Andrzej Tarwid: – Szkoła w Żakowie jest bardzo małą placówką, ale zdaniem kierownictwa Caritas Diecezji Warszawsko-Praskiej posiada najprężniej działające SKC w diecezji. Proszę zdradzić Czytelnikom „Niedzieli” jak się tworzy takie dzieło?
Anna Duszczyk: – Chyba sercem... Tak jak zadaniem szkoły jest stworzyć dobry klimat do nauki i rozwoju, tak i do niesienia pomocy ta serdeczna i twórcza atmosfera jest nieodzowna. Mamy wspaniałą młodzież, bardzo chętną do działania, otwartą, stale poszukującą inspiracji. Z pomagania innym młodzi czerpią autentyczną radość i siłę oraz czują się potrzebni. Poświęcają swój czas, talenty, kieszonkowe, a w zamian za to uczą się wrażliwości na potrzeby drugiego człowieka, empatii i szacunku. Z kolei najmłodsze w szkole dzieci, często wpatrzone w starszych wolontariuszy, też pragną robić coś ważnego. Nasze dokonania to również skutek zaangażowania ze strony rodziców i pracowników żakowskiej szkoły. Ich otwartość na każdą naszą inicjatywę rodzi konkretne dobro. Podsumowując więc, mamy wrażliwych uczniów, wyjątkową kadrę i oddanych szkole rodziców. Do tego przyciągamy dobrych ludzi. A w jedności jest siła.
– Jakie akcje robicie regularnie? I do kogo trafia pomoc?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Nasze SKC powstało w 2009 r. Przez kilka pierwszych lat większą uwagę przywiązywaliśmy do organizacji pomocy najuboższym dzieciom z naszej okolicy. Organizowaliśmy zbiórki przyborów szkolnych, słodyczy, odzieży zimowej czy żywności. Dzisiaj dzięki finansowemu wsparciu rodzin w ramach programu 500+ skupiamy się na innych potrzebujących. Na co dzień współpracujemy z domem dziecka. Zbieramy i przekazujemy środki higieny osobistej, środki chemiczne, a także skarpetki czy słodycze.
– Wszystko szczegółowo zaplanowane?
– Nie. Czasem nasze akcje wyrastają z potrzeby chwili, nie są wcześniej planowane. Jeśli mamy możliwość sprawić radość ciężko choremu dziecku, które właśnie wróciło ze szpitala, albo zorganizować pomoc finansową dla innego dziecka oczekującego na operację, to nie zwlekamy. Tak też było kilka tygodni temu, kiedy kwestowaliśmy w Żakowie na rzecz poszkodowanych w sierpniowych nawałnicach. W tym roku szkolnym do grona wolontariuszy należy 80 uczniów, zatem rąk do pracy nie brakuje.
– Z jakich przedsięwzięć podjętych przez uczniów jest Pani szczególnie dumna?
– Nie wszystkie nasze akcje polegają na niesieniu pomocy materialnej. Czasem stawiamy sobie za cel nieść radość czy dodać otuchy. Dumna jestem, kiedy moi wolontariusze wzrok swój kierują ku seniorom, zwłaszcza osobom opuszczonym i schorowanym. Kiedy kilkudziesięciu naszych wolontariuszy pisze pocztówki z wyrazami szacunku i wdzięczności do powstańców warszawskich albo przygotowuje kartki świąteczne dla pensjonariuszy domu seniora, czy też występ z okazji Dnia Babci i Dziadka dla tychże staruszków, wtedy dostrzegam olbrzymi aspekt wychowawczy w tym, co robimy.
– Nawiązaliście współpracę z misjonarzami. Co udało się zrobić dla ubogich w krajach misyjnych?
Reklama
– Dwa lata temu wolontariusze mieli okazję posłuchać opowieści polskich misjonarzy. Kiedy dowiedzieli się, że afrykańskie dzieci nie mają nawet czym grać w piłkę, na reakcję nie trzeba było długo czekać. Jeszcze tego samego dnia padł pomysł – zorganizujmy akcję, z której dochód będzie przeznaczony na zakup piłek dla tych dzieci. I tak rozpoczęła się „Piłka dla Gabonu”. Podobnie było z akcją „Bandaż dla Afryki”. Siostrom Misjonarkom Świętej Rodziny na Misji w Kenii, gdzie prowadzą szpital, brakowało bandaży. W ciągu zaledwie kilku dni zebraliśmy ich ponad pół tysiąca!
– Pomagacie też krajom za naszą wschodnią granicą...
– Powodzeniem zakończyła się akcja „Rodzina Rodzinie – Wyślij paczkę na Ukrainę”. Młodzi wolontariusze zebrali ponad 60 kg żywności i podarowali ją parze staruszków z ukraińskiej wioski. W ubiegłym roku byliśmy z dzieciakami na Litwie. Odwiedziliśmy tam maleńką polską szkołę utrzymującą się dzięki wsparciu płynącemu od rodaków z kraju, a tamtejszym uczniom podarowaliśmy książki, zeszyty, przybory szkolne, gry i drobny sprzęt sportowy.
– W tę niedzielę obchodzony jest Światowy Dzień Ubogich, a niedługo potem Święto Bożego Narodzenia. Jakie akcje SKC podejmie jeszcze w tym roku?
– Na pewno włączymy się w Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom. Poza tym, uczniowie już przygotowują świąteczne występy, z którymi udamy się do domu seniora. Za 2 tygodnie rusza akcja na rzecz naszego siennickiego domu dziecka, trwają ostatnie ustalenia. Zbieramy też plastikowe nakrętki na rzecz Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym „Możesz Więcej”, mamy ich już ponad 20 tys. sztuk.
– Na koniec proszę powiedzieć: czym dla Pani osobiście jest pełnienie funkcji opiekuna SKC?
– Pełnienie tej roli równoznaczne jest z pracą z młodzieżą, a ta jest powodem mej radości i satysfakcji, a także źródłem energii i siły. Cieszę się, że dzięki idei SKC tak wielu uczniów w Żakowie odkryło swój „talent do pomagania”.