Reklama

Niedziela Świdnicka

Słowo pasterza

Bądź sługą cywilizacji życia

Niedziela świdnicka 13/2017, str. 5

[ TEMATY ]

życie

człowiek

Robert Skupin/Fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy mówimy o naszym ludzkim życiu na ziemi, wyróżniamy w nim trzy okresy: przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Bardzo często wracamy do przeszłości, bo przeszłość jest zapamiętana, opowiadamy o tym, co przeżyliśmy, co słyszeliśmy i widzieliśmy. Gdy patrzymy na przeszłość całego świata, całej ludzkości i chcielibyśmy wybrać najważniejsze wydarzenia, to sądzę, że tym najważniejszym wydarzeniem jest zamieszkanie Boga na ziemi, wcielenie Syna Bożego. Z pewnością nie będzie żadnego ważniejszego wydarzenia nad to, które nastąpiło ponad dwa tysiące lat temu. Dlatego z tak wielką miłością i radością obchodzimy święta Bożego Narodzenia, gdy wspominamy grotę betlejemską, ten czas, kiedy ziemia ujrzała swego Zbawiciela. Wiemy, że Jezus był już wcześniej na ziemi, nie w Betlejem, ale dziewięć miesięcy wcześniej w Nazarecie, gdzie miało miejsce Zwiastowanie Pańskie. Jezus począł się najpierw pod sercem Maryi, nim został zrodzony, gdy na Bożą propozycję przedstawioną Jej przez anioła Maryja wyraziła zgodę w słowach: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa” (Łk 1,38). Jezus stał się jednym z nas, zamieszkał z nami, jest do dzisiaj i będzie przez wszystkie dni, aż do skończenia świata. Jakiś czas był w postaci ludzkiej, widzialnej, dzisiaj jest w postaci niewidzialnej, sakramentalnej. Jest w Kościele, żyje w Kościele, nie ma Kościoła bez Chrystusa. Gdyby Kościół był bez Chrystusa, dawno by przepadł, siłą i mocą Kościoła jest Chrystus, który działa w mocy Ducha Świętego.

Dlatego Kościół dzisiaj, gdy pochylamy się nad tajemnicą Zwiastowania Pańskiego, prosi nas o modlitwę w intencji życia poczętego, by życie było chronione, a nie niszczone.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dzisiejsza refleksja nad tym, co stało się w Nazarecie, gdy został poczęty Syn Boży, nakłania nas do tego, byśmy otoczyli wielką miłością i troską życie ludzkie. Tu nie może być wyjątków, nie może być tak, że jednych wolno zabić, a drugich nie; że dziecko poczęte z gwałtu można zabić, a poczęte w normalnym małżeństwie ma prawo żyć. Wszyscy mają prawo żyć, każdy człowiek ma prawo do życia. Niezależnie od tego, czy istnieje obawa, że się może urodzić kalekie, czy jej nie ma, czy rodziców będzie stać na jego godne życie i wychowanie, czy ich nie będzie stać. Proszę powiedzieć jakiemuś kalece czy niedołężnemu, że on nie powinien żyć, kto by się odważył powiedzieć, że nie powinien się narodzić! Byłaby to wielka obraza.

Maryja usłyszała: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię” (Łk 1,35) – widzimy, jaką rolę odegrał Duch Święty. Maryja była szczególnie złączona z Duchem Świętym, dlatego Kościół nazwał Ją Oblubienicą Ducha Świętego. Wszystkie dary Ducha Świętego w sposób najpełniejszy były obecne w Maryi. Maryja poczęła Jezusa w mocy Ducha Świętego, a potem Jezus Chrystus całą swoją działalność zbawczą prowadził w Jego mocy. W czasie chrztu w Jordanie moc Ducha Świętego w postaci gołębicy zstąpiła na niego, cała męka, zbawcza śmierć i zmartwychwstanie dokonały się w mocy Ducha Świętego.

2017-03-23 09:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zwiastuny i mierniki nie tylko czasu

Niedziela Ogólnopolska 1/2012, str. 13

[ TEMATY ]

człowiek

JULIA A. LEWANDOWSKA

Dzwon jak kiedyś, tak i dziś wyznacza rytm modlitwy i pracy, wypoczynku, pokuty i żałoby. Zwiastuje też radosne chwile, jak: wybór papieża, wizyta biskupa, prymicje, procesja wokół kościoła, przywitanie pielgrzymów. Czas Kościoła to także godziny brewiarzowe: Prima, Tertia, Sexta, Nona, Completa.
Nie tylko w średniowieczu, ale także obecnie wchodzimy w czas mierzony rytmem świąt i nabożeństw, które obwieszczają właśnie dzwony, a wskazują choćby zegary słoneczne. Od samego dzieciństwa z okien swego mieszkania Karol Wojtyła, później Jan Paweł II, często spoglądał na taki właśnie zegar na wadowickim kościele oraz znamienne słowa: „Czas ucieka, wieczność czeka”. Gdy odszedł do Pana, na murze dopisano datę jego śmierci: „2 kwietnia 2005”. Wielkie zegary mechaniczne na spiżowych wieżach kościołów czy ratuszów wybijają godziny i kwadranse, a jednocześnie ciągle przypominają mieszkańcom o uciekającym czasie. Symboliczne odmierzanie czasu za pomocą klepsydry zostało zastąpione udoskonalanymi mechanizmami, aż po nadzwyczaj dokładne mierniki czasu - zegary laserowe czy sterowane falami radiowymi.
Ta precyzja jednak nie sprawia, że człowiek automatycznie staje się punktualniejszy, bardziej solidny. Zapytajmy dalej, czy szybkie przemieszczanie się człowieka, a jeszcze szybsze, wręcz błyskawiczne, przesyłanie informacji czy wiadomości sprawiły, że automatycznie lepszy jest świat i człowiek? Co czynimy z tym „oszczędzonym czasem”? Systemy satelitarne ślą obraz czy tekst niemal w mig. Świat faktycznie stał się „globalną wioską”. A my? A nasze ludzkie relacje? A czas dla Boga? A nasz czas na refleksję, na medytację? Uganiający się człowiek ciągle powiada: „Nie mam czasu!”. Tak jakby go można było posiąść i nim zawładnąć. Przypominanie owego „tempus fugit” (czas ucieka) mobilizuje człowieka, by właśnie czas właściwie wykorzystał, a nawet go szanował. Marnowanie własnego czasu, próżniactwo i lenistwo, słusznie budzi zgorszenie. To przecież ewangeliczny utracony talent, zakopany skarb, bezowocne ziarno.
Warto zadać sobie pytanie: Czy w sposób przemyślany rozkładam swój czas? Wyznaczony i narzucony sobie rozkład dnia dotyczy nie tylko osób, które oddają się nauce, sportowi czy prowadzą interesy. Ściśle wyliczony czas wprowadza pewien ład życia i uczy dyscypliny w myśleniu, precyzji w słowie oraz logiki w działaniu. Wielu twierdzi, że to jest pryzmat ukazania i odkrywania kultury i duchowości człowieka. Zarazem niepokoi pewna tendencja do minimalizmu w sprawach ważnych, fundamentalnych. Gdy toczy się np. ważna debata w parlamencie, jest zaledwie pół minuty na wypowiedź. Zarazem, w tym samym gronie, godzinami można się rozwodzić o rzeczach bałamutnych i trzeciorzędnych.
Jak dysponuję tzw. wolnym czasem? Jak przeżywam urlopy i wakacje? Soboty i niedziele? Czy jest to jedynie czas odpoczynku i rozrywki? Czy właśnie wtedy decyduję się, by dać nieco słońca i radości komuś w potrzebie, w chorobie? Czy potrafię znaleźć czas dla człowieka, który szamocze się wewnętrznie, znajduje się na rozdrożu życia czy na marginesie swego środowiska? Tak niewiele trzeba, by komuś uchylić rąbek nieba, choćby przez odwiedzenie w szpitalu lub w więzieniu. Warto być z kimś samotnym i użyczyć mu nieco swego czasu, posłużyć dobrą radą i życzliwością. Warto nie tylko przypomnieć sobie, ale i wprowadzać w życie tzw. uczynki miłosierne co do duszy i co do ciała.
Czy dni wolne od pracy traktuję także jako wolne od Pana Boga i swego bliźniego? Czy znajduję stosowny czas na modlitwę, na lekturę i medytację Słowa Bożego? Czy w rozgwarze wakacyjnych dni nie żałuję czasu, by wstąpić do kościoła i porozmawiać z Bogiem, wyciszyć się, przemedytować? A iluż to ludzi (przecież wierzących) uważa, że pół godziny adorowania Jezusa w monstrancji to czas stracony? Czyż i ty czasem nie grzeszysz skąpstwem wobec Boga? Co się dzieje z Twoją wiarą? Czy w ogóle znajdujesz chwile nie tylko na niezbędną przerwę w pracy, na relaks, ale także na autorefleksję, na rachunek sumienia, na - jak to mówią Francuzi - „rewizję duchową”? Ważne jest nie tylko, by szybciej, więcej i dalej. Nade wszystko ważny jest kierunek naszej drogi (także tej przyspieszonej). Cyberczłowiek ściga się z czasem, a nawet się łudzi, że go przechytrzy. Właśnie temu zapracowanemu, zmęczonemu, zdyszanemu człowiekowi warto wraz z młodzieżą zanucić: „Zatrzymaj się na chwilę nad tym, co w sercu kryjesz. Zatrzymaj się na chwilę i pomyśl, po co żyjesz”.
„Oto dana nam w czasie pobytu na ziemi szansa związania naszego kruchego czasu z wiecznością, naszego zagrożonego istnienia z pełnią życia” (ks. J. St. Pasierb, „Czas otwarty”, s. 27). Czyż tego właśnie nie udokumentował własną postawą św. Maksymilian Kolbe, którego Jan Paweł II nazwał „patronem trudnych czasów”? W Kaliszu zaś na przełomie września i października, podczas międzynarodowego kongresu, ukazano św. Józefa jako „patrona na trudne dni”.
Personalizm chrześcijański kładzie nacisk na „wyczucie czasu i dobry użytek z niego” (Jacques Le Goff). Warto też zadać pytanie podstawowe: „Quo vadis homo?” - Dokąd idziesz, człowiecze? Więcej niż symbolicznie brzmi tytuł rozdziału książki ks. Włodzimierza Sedlaka: „Grzywna czasu”. Czy to nie zmusza do refleksji?

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: Jezus ujawnia nam piękno "Ojczyzny" ku której zmierzamy

2024-05-12 13:01

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/MASSIMO PERCOSSI

"Jezus ujawnia nam i przekazuje swoim Słowem i przez łaskę sakramentów piękno `Ojczyzny`, ku której zmierzamy" - powiedział Franciszek przed modlitwą Regina Coeli w Watykanie. Papież nawiązał do obchodzonej dzisiaj we Włoszech i w innych krajach uroczystości Wniebowstąpienia Pańskiego.

Franciszek zwrócił uwagę, że powrót Jezusa do Ojca nie jest rozłąką z nami, ale raczej dojściem przed nami do celu. Porównał to górskiej wspinaczki, kiedy wchodząc na szczyt otwiera się horyzont i widać krajobraz. Wtedy też całe ciało - ręce, nogi i każdy mięsień - wytęża się i koncentruje, żeby dotrzeć na szczyt. "I my, Kościół, jesteśmy właśnie tym ciałem, które Jezus, wstąpiwszy do nieba, pociąga ze sobą, jak w `grupie wspinaczy`” - powiedział Franciszek zaznaczając, że "Jezus ujawnia nam i przekazuje swoim Słowem i przez łaskę sakramentów piękno `Ojczyzny`, ku której zmierzamy.

CZYTAJ DALEJ

Polsko-ukraińskie mosty

2024-05-13 05:46

Ira Petrovska

Iliana Minich widzi swoją przyszłość w Polsce

Iliana Minich widzi swoją przyszłość w Polsce

Żyję tu bezpiecznie z rodziną; wiem, że w Lublinie jestem mile widziana - mówi Iliana Minich.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję