ZOBACZ PEŁNĄ TREŚĆ PAPIESKIEGO ORĘDZIA
Papież kieruje do całego świata życzenia pokoju, apelując o przeciwstawianie się pokusom zachowań niegodnych naszego człowieczeństwa, w tym pladze wyzysku człowieka przez człowieka. Przypomina dawne formy niewolnictwa i wskazuje na współczesne, zauważając, że choć formalnie zostało ono dziś w świecie zlikwidowane, to nadal miliony osób są pozbawiane wolności i zmuszane do życia w warunkach podobnych do niewolnictwa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Formy niewolnictwa
Papież wskazuje, że współczesne niewolnictwo, polegające na niekontrolowanym "wyzysku człowieka przez człowieka", realizowane jest w kilku podstawowych obszarach.
Pierwszym jest gospodarka a w szczególności relacje między pracownikiem a pracodawcą. Problem polega na tym, że "pracownicy i pracownice, także nieletni zniewalani są w różnych dziedzinach (...) zarówno w krajach, w których prawo pracy nie jest zgodne z minimalnymi normami i standardami międzynarodowymi, jak również, w tych, w których ustawodawstwo chroni pracowników".
Drugim terenem wyzysku graniczącego z niewolnictwem są migranci, którzy - jak zauważa papież: "podczas swej dramatycznej podróży cierpią głód, są pozbawiani wolności, ograbiani ze swych dóbr czy też wykorzystywani fizycznie i seksualnie".
Reklama
Trzecim obszarem niewolnictwa jest "niewolnictwo seksualne" polegające na zmuszaniu do prostytucji kobiet oraz nieletnich. Dochodzi do tego rozpowszechnione w niektórych regionach zmuszanie do małżeństwa czy handel w celach małżeńskich.
Wreszcie, czwartym obszarem niewolnictwa jest handel ludźmi w celu transplantacji organów, dla rekrutowania żołnierzy, produkcji i sprzedaży narkotyków. Przyczyny niewolnictwa
Szukając przyczyn niewolnictwa Franciszek wskazuje na przyczyny antropologiczne oraz ekonomiczne. Pierwszą jest przedmiotowe traktowanie człowieka, na skutek czego "osoba ludzka, stworzona na obraz i podobieństwo Boga, siłą, podstępem czy przymusem fizycznym lub psychicznym pozbawiana jest wolności, staje się towarem, czyjąś własnością; jest traktowana jako środek, a nie cel".
Wśród źródeł niewolnictwa papież dostrzega niesprawiedliwy system gospodarczy, nakierowany na konsumpcję: „kiedy w centrum systemu gospodarczego jest bóg pieniądz, a nie człowiek”. System taki rodzi ubóstwo, niedorozwój różnych regionów, wykluczenie związane z brakiem dostępu do oświaty oraz pracy. Dochodzą do tego konflikty zbrojne i terroryzm oraz istnienie przestępczych sieci zajmujących się handlem ludźmi.
Konkretne środki zaradcze
Reklama
Odpowiedzią na „globalne niewolnictwo” – podkreśla papież – winno być budowanie „globalnej solidarności”. Jest świadom, że problemu niewolnictwa nie rozwiąże się bez odpowiednich rozwiązań instytucjonalnych i to na wielu poziomach, poczynając od lokalnego, samorządowego aż po wielkie organizacje międzynarodowe. Wyjaśnia, że jeśli "organizacje przestępcze używają sieci globalnych, aby osiągnąć swoje cele, tak też działania zmierzające do zwalczania tego zjawiska wymagają wspólnego i równie globalnego wysiłku ze strony różnych części składowych społeczeństwa".
Zachęca więc państwa do wprowadzenia odpowiedniego ustawodawstwa w zakresie imigracji, pracy, adopcji, przenoszenia firm oraz komercjalizacji towarów, tak aby prawa osoby ludzkiej były chronione. Przy okazji apeluje by nie kupować produktów, które mogły być wytworzone drogą wyzysku innych osób.
Do przedsiębiorców apeluje o "odpowiedzialność społeczną", która wyrażać się winna w zapewnieniu pracownikom godnych warunków pracy i godziwego wynagrodzenia.
Do organizacji międzynarodowych kieruje apel o „skoordynowane inicjatywy w celu zwalczania międzynarodowych sieci zorganizowanej przestępczości, zajmujących się handlem ludźmi i nielegalnym przemytem migrantów".
Docenia też działalność Kościoła na tym polu, a w szczególności pracę prowadzoną przez zgromadzenia zakonne, głownie żeńskie.
Zdaniem Franciszka jedną z głównych przyczyn niewolnictwa jest także obojętność i powszechna bierność wobec tego zjawiska. Przypomina więc o odpowiedzialności za to, jaka spada na każdego z nas. Do wszystkich ludzi dobrej woli kieruje więc apel: "by nie odwracali oczu od cierpienia swoich braci i sióstr w człowieczeństwie, pozbawionych wolności i godności, ale mieli odwagę dotknąć cierpiącego ciała Chrystusa, który staje się widzialny przez niezliczone oblicza tych, o których On sam mówi „ci bracia moi najmniejsi” (Mt 25, 40. 45).