Niemały skandal wybuchł po wizycie mołdawskiego prezydenta Igora Dodona w Iranie. Polityk, który jest równocześnie szefem Mołdawskiej Federacji Szachowej, uczestniczył w otwarciu Mistrzostw Świata Kobiet w Teheranie. Internauci zauważyli, że prezydent został sfotografowany na tle flagi swojego kraju, z której usunięto dwa krzyże – jeden z dzioba orła, który jest mołdawskim godłem, a drugi z berła, które orzeł trzyma w pazurach. Momentalnie rozpętała się burza, a obóz prezydencki musiał się gęsto tłumaczyć. Przedstawiciele Dodona wyjaśnili, że za flagi odpowiada kraj goszczący głowę państwa i to strona irańska postanowiła nieco wyretuszować flagę Mołdawii, co zresztą – zdaniem tłumaczących sytuację – jest normą w krajach muzułmańskich. Na dowód tego przypomniano zdjęcie z wizyty Dodona w Turcji, gdzie również usunięto krzyże z flagi.
Krytycy prezydenta Dodana nie zadowolili się tym tłumaczeniem i wypomnieli mu, że w kampanii wyborczej mocno podkreślał, iż będzie bronił chrześcijaństwa, a prawosławia w szczególności.
Pomóż w rozwoju naszego portalu