Reklama

Prosto i jasno

Dobre i złe strony polityki

Premier Beata Szydło zapewnia, że Polska nie przyjmie żadnej umowy, która będzie godzić w interesy Polaków i polskich przedsiębiorców oraz rolników.

Niedziela Ogólnopolska 43/2016, str. 42

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rozpoczął działalność Międzyresortowy Zespół ds. Opracowania Projektu Rządowego Programu wsparcia dla Rodzin „Za życiem”. Zespół powołała premier Beata Szydło, jak zapowiedziała po odrzuceniu przez Sejm obywatelskiego projektu ustawy Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „Stop aborcji”, zakładającego całkowity zakaz przerywania ciąży, z karaniem kobiet włącznie. Zespół „Za życiem” w pierwszej kolejności ma się zająć programem wsparcia dla rodzin w trudnej sytuacji, m.in. tych, które wychowują dzieci z niepełnosprawnościami.

Oprócz tego do końca roku zostanie przygotowany program wsparcia dla rodzin i dla matek, które zdecydują się na urodzenie i wychowanie dzieci z tzw. trudnych ciąż oraz które zdecydują się donosić ciążę i urodzić dziecko nawet w najtrudniejszych dla siebie sytuacjach, zarówno jeśli chodzi o kwestie związane z opieką zdrowotną, opieką prenatalną, jak i później, w opiece nad urodzonym dzieckiem. Środki na realizację programu mają być już od 1 stycznia 2017 r. zabezpieczone w budżecie. Ponadto zostanie przeprowadzona akcja promująca ochronę życia. Do poprawienia godności życia rodzin przyczyni się także program „Mieszkanie+”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zapewne dobrych wiadomości politycznych byłoby więcej, ale są i mniej przyjemne. Jedna z nich dotyczy tzw. CETA, czyli bardzo kontrowersyjnej umowy handlowej o wolnym rynku między Unią Europejską a Kanadą. Negocjacje w sprawie CETA zakończyły się w sierpniu 2014 r., a 23 września 2016 r. w Bratysławie europejscy ministrowie handlu wstępnie zadeklarowali jej przyjęcie. 27 października br. na szczycie Unia Europejska – Kanada dojdzie zapewne do parafowania tej umowy.

Jej zwolennicy twierdzą, że umowa posłuży ogólnemu dobrobytowi; przeciwnicy mają jednak poważne wątpliwości, podobne do tych, których doświadczyliśmy podczas otwarcia naszego kraju bez żadnych zabezpieczeń na rynek europejski: przyniosło to w Polsce różne negatywne skutki.

Reklama

Jakie skutki może przynieść CETA? Jej przeciwnicy twierdzą, że umowa – choć zapewni unijnym, a więc także polskim, przedsiębiorcom większe możliwości do prowadzenia działalności gospodarczej w Kanadzie – będzie korzystna wyłącznie dla wielkich firm ponadnarodowych. Jeśli chodzi o Polskę, to największe niebezpieczeństwo jawi się na rynku rolnym (Kanadyjczycy zezwalają np. na sprzedaż jabłek modyfikowanych genetycznie, co uderzy głównie w Polskę, gdzie produkcja jabłek jest największa w UE). W Kanadzie został dopuszczony do sprzedaży nawet genetycznie zmodyfikowany łosoś jako produkt spożywczy. Ponadto zniesienie barier podatkowych i celnych np. na zmodyfikowane pszenicę i kukurydzę, na mięso i sery doprowadzi do zanikania małych gospodarstw rodzinnych, a także do wyeliminowania upraw ekologicznych. W konsekwencji Polska ze swoimi milionami drobnych rolników, wielkimi lasami i zachowaną bioróżnorodnością, zamiast być europejską i światową potęgą w produkcji żywności ekologicznej, uzależni się całkowicie od importu taniej żywności z Zachodu.

Ale, jak oświadcza polski rząd, są w umowie pewne zabezpieczenia i wyjątki, które pozwolą chronić własny rynek. Premier Szydło zapewnia, że Polska nie przyjmie żadnej umowy, która będzie godzić w interesy Polaków i polskich przedsiębiorców oraz rolników. Aby dodatkowo zabezpieczyć polski interes, Sejm przegłosował poprawkę do uchwały, która nakłada obowiązek ratyfikacji CETA większością 2/3 głosów w Sejmie i Senacie. Ponadto aby umowa weszła w życie, muszą ją ratyfikować wszystkie państwa UE.

Nie bacząc na to, rolnicza Solidarność zaapelowała do rządu i parlamentu o odrzucenie umowy CETA i podkreśliła, że traktat stanowi zagrożenie dla funkcjonowania polskich gospodarstw rodzinnych i rolnictwa. Napływ tańszej, choć gorszej kanadyjskiej żywności spowoduje także zagrożenie dla bezpieczeństwa żywności (kanadyjskie normy nie spełniają europejskich standardów). Zapowiada się więc gorąca debata polityczna i społeczna na temat CETA w Europie i w Polsce.

2016-10-19 08:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Tadeo z Filipin: na pielgrzymce łagiewnickiej zobaczyłem nadzieję Kościoła

2024-05-05 14:58

[ TEMATY ]

Łagiewniki

Jezus Miłosierny

Małgorzata Pabis

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

„Na pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia zobaczyłem młodych ludzi, rodziny z dziećmi, nadzieję Kościoła” - mówi ks. Tadeo Timada, filipiński duchowny ze Zgromadzenia Synów Miłości, który uczestniczył po raz pierwszy w bielsko-żywieckiej pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Przeszła ona po raz 12. z Bielska-Białej do krakowskich Łagiewnik w dniach od 30 kwietnia do 3 maja br. Wzięło w niej udział ponad 1200 osób.

W połowie lat 90. ubiegłego wieku, kiedy to papież Jan Paweł II odwiedził Filipiny, przyszły kapłan obiecał sobie, że przyjedzie do Polski. Dziś ks. Tadeo pracuje jako przełożony we wspólnocie zgromadzenia zakonnego kanosjanów w Padwie.

CZYTAJ DALEJ

Lubartów. Powołani do służby

2024-05-05 12:27

Ks. Krzysztof Podstawka

Alumni: Mateusz Budzyński z parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Lubartowie, Karol Kapica z parafii św. Wita w Mełgwi, Bartłomiej Kozioł z parafii Matki Bożej Bolesnej w Kraśniku, Bartosz Starowicz z parafii Matki Bożej Królowej Polski w Krakowie oraz Wojciech Zybała z parafii Wniebowstąpienia Pańskiego w Lubartowie - klerycy 5. roku Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Lublinie, przyjęli święcenia diakonatu z rąk bp. Artura Mizińskiego 4 maja w kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Lubartowie.

CZYTAJ DALEJ

Wielkopolskie lekcje pokory

2024-05-05 13:08

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Jeżdżąc teraz intensywnie po Wielkopolsce zawsze znajduję czas, aby choć na chwilę w różnych miejscowościach znaleźć się tam, gdzie czas płynie inaczej, bo w rytmie wieczności. Katolickie świątynie: niektóre jeszcze z zachowanymi elementami architektury romańskiej czy gotyckiej, inne pamiętające czasy baroku, wreszcie niektóre budowane w wieku XIX i później.

Jednak połączone, powiem niezwykłym w tym miejscu językiem matematycznym: „wspólnym mianownikiem”. Przybywają tu ludzie bardzo bogaci i niezamożni, bardzo wiekowi i na ramionach rodziców, ludzie „różnych stanów” jakby to powiedziano w I Rzeczypospolitej czy też „różnych klas” ,jakby to ujęli „marksiści”. I są tu razem. Być może, a nawet prawie na pewno jest to jedyne miejsce, gdzie mogą spotkać się i być wspólnotą bez uprzedzeń, zawiści, negatywnych emocji. Czy idealizuję? Chyba nie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję