DARIA NEUMANN: – Jakie są plany na najbliższe miesiące?
KS. DR ARTUR SZYMCZYK: – Radość płynąca ze spotkania młodzieży z całego świata z Ojcem Świętym Franciszkiem jest ciągle żywa w sercach tych, którzy uczestniczyli w ŚDM w Krakowie, a naszym pragnieniem jest umocnić i pogłębić to duchowe doświadczenie. Stąd w dniach 23-24 września pragniemy zaprosić młodzież z diecezji do Torunia na Jubileusz Młodych w ramach przeżywanego Roku Miłosierdzia. To kolejna edycja Toruńskiej Strefy Uwielbienia, która będzie Diecezjalnym Spotkaniem Młodzieży po ŚDM. Będziemy także kontynuować w Toruniu Wieczory Chwały i mamy nadzieję, że i w całej diecezji tego rodzaju spotkania modlitwy i uwielbienia również będą kontynuowane. Pracujemy także nad rozwojem Duszpasterstwa Młodzieży Diecezji Toruńskiej tak, by wsłuchując się w głos Ducha Świętego, pomagało ludziom młodym pogłębić ich relację z Jezusem Chrystusem.
– Przygotowania do ŚDM trwały w diecezjach prawie 3 lata. Młodzież wnosiła w nie wiele inicjatyw, radości i entuzjazmu. Czy Księdza zdaniem ten entuzjazm nie minie?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Entuzjazm jest cechą młodości, a doświadczenie ŚDM zapewne pozostawiło ślad w sercach tych, którzy w nich uczestniczyli. Ufam, że iskra Bożego miłosierdzia przekazana symbolicznie młodym z wszystkich kontynentów rozpali serca także naszej młodzieży diecezjalnej.
– Jakie wydarzenia z ŚDM Kraków zapamiętał Ksiądz najbardziej? Które momenty były szczególnie ważne?
– Zapewne każde ze spotkań ŚDM miało swój duchowy ciężar gatunkowy. Wspomnę tylko o dwóch. Pierwszym jest czuwanie w Brzegach i wspaniałe świadectwa młodych – Rand, Natalii i Miquela o prześladowaniach, przebaczeniu, nadziei, ufności, nawróceniu i spotkaniu Jezusa oraz słowa papieża Franciszka. Poruszające i ukazujące ogrom łaski Pana. Drugie to wzruszające ujęcia osób młodych w trakcie modlitwy czy po przyjęciu Komunii św. Mogłem zobaczyć te twarze tylko na telebimach, ale widać było na nich to, co dokonuje się w sercu, gdy dotyka się i spotyka z Bogiem. Musiałbym wymienić jeszcze wiele takich momentów, gdyż każdy był ogromnym przeżyciem.
– Co, Księdza zdaniem, ŚDM wnoszą w życie Kościoła?
– Światowe Dni Młodzieży są ciągłym doświadczaniem wiosny Kościoła, nowym wylewaniem się Ducha Świętego i ożywczym powiewem wiary ludzi młodych gromadzonych przez Piotra naszych czasów.
– Papież Franciszek mówił w Krakowie, że nie przyszliśmy na świat, aby wygodnie spędzić życie, żeby uczynić z życia kanapę, która nas uśpi; przeciwnie, przyszliśmy, aby zostawić ślad. Jak można rozumieć te słowa? Jak działać, by zostawić po sobie ten ślad?
– Największym wrogiem życia duchowego jest święty spokój, duchowy oportunizm i konformizm. To sposób życia sprzeczny z Ewangelią.
Misja Jezusa Chrystusa, gdy się jej przyglądamy na kartach Ewangelii, jest dynamiczna, przesiąknięta miłością i pragnieniem, by świat poznał, że Bóg jest miłością i doświadczył Jego miłosierdzia. Jakże my, skoro uwierzyliśmy w Jezusa, nie mielibyśmy pójść śladami naszego Mistrza, ale stać w miejscu czekając, nie wiadomo na co.
Najpiękniejszym śladem, jakim jesteśmy w stanie pozostawić po sobie na tym świecie, jest miłosierdzie – miłość konkretna, nie tylko deklarowana, którą okazujemy potrzebującym, cierpiącym duchowo, socjalnie, emocjonalnie i fizycznie. To ślad, który nie pozostaje bezowocny, bezpłodny. Podkreślił to już kiedyś zmarły przedwcześnie bp Jan Chrapek: „Idź przez życie tak, aby ślady twoich stóp przetrwały cię”.