Reklama

Kultura

Czy Bóg potrzebuje adwokata?

Do kin trafia właśnie pasjonująca opowieść o próbie odpowiedzi na najważniejsze pytania wyłącznie przy pomocy argumentów prawnych. „Bóg nie umarł 2” to druga część filmu, który poruszył serca i sumienia ponad 140 tys. polskich widzów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Autorzy scenariusza zmierzyli się z dylematem: czy osoba wierząca może lub wręcz powinna ukrywać swoją wiarę w obliczu niewierzących? Czy wiara może kogoś obrażać lub szkodzić młodym umysłom? Na takie pytania musi odpowiedzieć przed sądem główna bohaterka filmu. Sądowy spór, który miał być lekcją pokory dla ludzi wierzących, przeradza się w niezwykłą dysputę o wolności sumienia, istnieniu Boga i potrzebie poszukiwania w życiu czegoś więcej niż dobra doczesne.

Obraz, który otwiera oczy

Gdy słyszy się wyrażenie: wiadomość z ostatniej chwili, w głowie często pojawia się myśl, że chodzi o kolejne straszne rzeczy dziejące się na świecie, a to często skutkuje natychmiastowym odrzuceniem tak promowanych informacji. W przypadku twórców filmu „Bóg nie umarł 2” było jednak zupełnie inaczej – do stworzenia podstaw tego projektu zainspirowały ich właśnie niepokojące informacje przewijające się w nagłówkach gazet i telewizyjnych „wiadomościach dnia”. Na ich bazie nakręcili jednak obraz nieinwazyjny i szczery, mający otwierać oczy, a nie je zamykać. Filmowcy pragnęli rozpocząć w ten sposób w Ameryce debatę na temat wolności słowa oraz wolności wyznania.

„Bóg nie umarł 2” jest kontynuacją świetnie przyjętej części pierwszej. Tym razem akcja przenosi się z terenów uniwersyteckich do sądu, a główną bohaterką filmu jest nauczycielka licealna Grace Wesley (Melissa Joan Hart), która zostaje pozwana za to, że opowiadała o dokonaniach Jezusa Chrystusa w czasie lekcji w świeckiej szkole. Potężna organizacja broniąca praw cywilnych amerykańskich obywateli chce przykładowego procesu, który ma doprowadzić do tego, by usunąć całkowicie z dyskursu publicznego wszelkie doniesienia i informacje o Bogu.

„Bóg nie umarł 2” opowiada wprawdzie o wydarzeniu, do którego nigdy nie doszło, ale które jest stuprocentowo prawdopodobne. Każdego dnia w Ameryce ktoś komuś zabrania prawa do wyznawania swej wiary w przestrzeni publicznej. Tak się zresztą składa, że w zakończeniu filmu „Bóg nie umarł 2” twórcy umieścili informacje o 25 tego typu przypadkach, które posłużyły im w taki czy inny sposób za inspirację.

– Uważam, że to film ważny i na czasie, opowiadający o teraźniejszej Ameryce, ale także o tym, co dzieje się obecnie na świecie – mówi Melissa Joan Hart. – Chrześcijanie są prześladowani. Poświęca się całe zbiorowości dla jednostek. Nie bierze się pod uwagę wartości, na bazie których założono Amerykę – dodaje aktorka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Oby to nie było proroctwo

Choć dotychczas żaden proces sądowy nie zabrnął tak daleko jak ten ukazany w filmie – nauczycielka zostaje pozwana za omawianie dokonań Jezusa Chrystusa jako postaci historycznej, nie religijnej – twórcy podejrzewają, że rzeczywistość przegoni scenariuszową fikcję. To tylko kwestia czasu.

– Tylko nieznacznie wyprzedziliśmy naszym filmem gazetowe nagłówki – wyjaśnia Chuck Konzelman, który napisał scenariusz do „Bóg nie umarł 2” wraz z Carym Solomonem. – Chodziło nam o podkreślenie tego, że w naszym społeczeństwie, a nade wszystko w szkolnictwie ludziom nakazuje się, by nie rozmawiali o Jezusie. A prawda jest taka, że nawet historycy ateiści potwierdzają, iż Chrystus był prawdziwym człowiekiem – puentuje Konzelman. – Nasze prawo nie zostało skonstruowane w taki sposób, by można było omawiać wszystkie historyczne postaci poza Jezusem. Można więc mówić o Chrystusie w kontekście historycznym bez łączenia go z kwestiami wiary. I wszyscy muszą się do tego stosować.

Właśnie takiego argumentu musi użyć adwokat Grace – Tom Endler (Jesse Metcalfe), gdy zostaje przyparty do muru przez adwokata Pete’a Kane’a (Ray Wise), wynajętego przez agresywną organizację zwalczającą prawa religijne.

Melissa Joan Hart, która jest jedną z najbardziej aktywnych chrześcijanek w Hollywood, uznała, że wystąpienie w „Bóg nie umarł 2” jest niemalże jej misją. – Po przeczytaniu scenariusza wiedziałam, że muszę zagrać w tym filmie. Czułam się z tego powodu bardzo podekscytowana – mówi aktorka. – Dużo się modliłam w tej sprawie. Rozmawiałam też o projekcie z wieloma przyjaciółmi i członkami rodziny. Chciałabym, żeby niektórzy widzowie odnaleźli w tym filmie jakieś odpowiedzi. W dzisiejszych czasach kwestia religii wywołuje wiele emocji, więc nie jest łatwo o tym rozmawiać. Mam nadzieję, że nasz film rozpocznie ciekawą debatę – wyznaje.

W obronie wiary

Reżyser Harold Cronk, który nakręcił także pierwszą część filmu „Bóg nie umarł”, mówi, iż chciał pokazać wszystkim chrześcijanom, że warto bronić swej wiary i stawiać czoło wszelkim przeciwnościom. – To opowieść o odwadze, wierze oraz nadziei – mówi Cronk. – Wraz z bohaterką Melissy kroczymy pewną ścieżką, żeby sprawdzić, na ile jesteśmy w stanie walczyć z prześladowaniem ze strony innych i udowodnić światu prawdziwość wiary.

2016-03-29 14:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wieści dobre, wieści złe

W kulturze ostatnie dni mijają pod znakiem wejścia do konsultacji publicznych projektu ustawy o uprawnieniach artysty zawodowego oraz tego, jak pewna reklama kształtuje, a może raczej utrwala wizerunek polskiego odbiorcy sztuki wysokiej jako pozera. Wizerunek krzywdzący i nieprawdziwy.

Jeszcze niedawno wierzyłem, że media i spece od reklamy potrafią zachować rozsądek i coś, co nazywamy szacunkiem do nas samych. Niestety, odkąd w reklamie jednej z wódek wykorzystano zdjęcie manifestanta zamordowanego w czasie demonstracji w Lubinie 31 sierpnia 1982 r., chyba nic mnie już nie zdziwi. Wspomniana fotografia autorstwa Krzysztofa Raczkowicza uwieczniła moment, w którym koledzy współmanifestanci niosą ciało śmiertelnie postrzelonego w głowę kolegi – Michała Adamowicza. W reklamie zasugerowano, że tak się dzieje, gdy impreza wymyka się spod kontroli, a – w domniemaniu – niesiony to ofiara nadużycia alkoholu. Smutne? Smutne.

CZYTAJ DALEJ

Nakładają Europejczykom ciężary nie do uniesienia, których oni sami nie dźwigają

2024-05-15 07:00

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

O co chodzi w nadchodzących wyborach europejskich? Dotyczą głównie dwóch instytucji: Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego, które od lat są zdominowane przez jedną stronę europejskiej sceny politycznej, więc sam akt wyborczy teoretycznie powinien wzbudzać raczej nikłe zainteresowanie wyborców, a jednak przynajmniej w Polsce w ciągu ostatnich 10 lat frekwencja przy eurowyborach wzrosła dwukrotnie.

Panowało również do niedawna przekonanie, że przy tych wyborach lepsze wyniki osiągają partie sprzyjające unijnemu mainstreamowi, a jednak pięć lat temu stało się inaczej i to Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 45,38% głosów, co jest jak dotąd rekordowym poparciem wyborczym w Polsce od 1989 roku. Takiego wyniku od czasu reglamentowanej rewolucji z 1989 roku nie zdobyło żadne ugrupowanie. Jakie były przyczyny takiego wyniku? Powodów było kilka, ale najistotniejszym była chęć pokazania Unii Europejskiej żółtej kartki. Ściślej rzecz biorąc nie UE, tylko politykom sprawującym władzę w unijnych instytucjach, co jest istotnym rozróżnieniem, bo bycie przeciwnikiem ich polityki nie jest równoznaczne z byciem przeciwko samej Wspólnocie, co od lat próbują sugerować niektórzy politycy w naszym kraju.

CZYTAJ DALEJ

Słowacja/ Media na bieżąco realcjonują sytuację po zamachu na premiera Ficę

2024-05-15 17:03

[ TEMATY ]

premier

Słowacja

PAP/EPA/JAKUB GAVLAK

Słowackie media na bieżąco relacjonują sytuację po zamachu na premiera Roberta Ficę. Informacyjne stacje telewizyjne przerwały w środę swoje programy. Portale internetowe publikują informacje w trybie on-line.

Emisję swojego codziennego programu przerwała słowacka telewizja publiczna RTVS, która na bieżąco podaje najnowsze informacje przekazywane przez lokalne władze oraz organy ścigania. Transmituje również wystąpienia najważniejszych słowackich polityków i urzędników.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję