Reklama

Watykan

Wierność doktrynie

Dawno nie było tak żywej dyskusji wewnątrz Kościoła powszechnego, obejmującego cały świat, jakiej byliśmy świadkami w październiku 2015 r. Na synodzie zastanawiano się, jak pomóc rodzinie

Niedziela Ogólnopolska 43/2015, str. 10-11

[ TEMATY ]

Synod o rodzinie

Grzegorz Gałązka

Abp Zygmunt Zimowski z abp. Mieczysławem Mokrzyckim w Watykanie w czasie trwania synodu o rodzinie

Abp Zygmunt Zimowski z abp. Mieczysławem Mokrzyckim w Watykanie w czasie trwania synodu
o rodzinie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie było tematów tabu, co – jak podkreślił abp Bruno Forte – „jest mocno konstruktywne, pokazuje Kościół żywy, współodpowiedzialny i uczestniczący”. Choć na zewnątrz prasa podkreślała oraz przerysowywała różnice w wypowiedziach ojców synodalnych, tworząc atmosferę wewnętrznej walki, to wszyscy uczestnicy synodu mówili zgodnie, że po pierwsze – tworzą jeden, święty i apostolski Kościół, a po drugie – rodzina była, jest i pozostanie fundamentalnym czynnikiem budującym społeczeństwo i dlatego synod zajmował się tą sprawą, a dyskusje były pełne zaangażowania i gorące jak rzadko kiedy. Zresztą taka postawa mediów to nie nowość. Kard. George Pell wspomniał synod z 1990 r., kiedy to w Watykanie Kościół dyskutował o kapłaństwie, a prasa sprowadziła to do jednego: że wyłącznym problemem jest celibat. Jeden z ojców synodalnych, obserwując wtedy, co się dzieje w przekazach medialnych, zażartował, że gdyby następny synod zajmował się np. rolnictwem, to i tak większość doniesień dotyczyłaby celibatu duchownych.

Wkładanie kija w szprychy

W drugim tygodniu synodu światowe media głównego nurtu zajmowały się niemal wyłącznie trzema sprawami. Pierwsza – to upubliczniony prywatny list 13 kardynałów do papieża Franciszka przez watykanistę lewicowej „La Repubbliki” Sandro Magistra, znanego już wcześniej z publikacji mniej lub bardziej wiarygodnych, często plotkarskich informacji na temat Stolicy Apostolskiej. Informację tę podano w sensacyjnym tonie, interpretując nadawców jako „opozycję” wobec Ojca Świętego i traktując całą sprawę jako dowód na głęboki podział wśród hierarchów uczestniczących w synodzie. – Ktoś chce przeszkodzić w pracach synodu – komentował sprawę na konferencji prasowej rzecznik Watykanu ks. Federico Lombardi. W przecieku chodziło najprawdopodobniej o zdyskredytowanie osób, o których wiadomo było, że mówią twarde „nie” dla zmian w doktrynie Kościoła, i ustawienie ich w opozycji do Papieża. Jeden z sygnatariuszy listu – cytowany już australijski kardynał George Pell – podkreślił, że to celowa zagrywka mediów, które od początku pontyfikatu papieża Franciszka próbują przekazać obraz Ojca Świętego jako „nieosądzającego społecznego reformatora”. – Papież Franciszek mówił więcej razy o szatanie niż inni papieże, których pamiętamy – podkreślał kard. Pell. – Ojciec Święty Franciszek przy wielu okazjach potępiał aborcję, a także powiedział, że drzwi do kapłaństwa kobiet są zamknięte. To jednak jest niewygodne i trudne do pogodzenia z obrazem papieża Franciszka, jaki same media wykreowały, więc takie informacje są w relacjach pomijane.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Kościół to nie tylko Zachód

Drugą sprawą wybitą grubą czcionką na stronach największych gazet były słowa papieża Franciszka, który na wstępie do audiencji generalnej 14 października powiedział: – Zanim rozpocznę katechezę, chciałbym w imieniu Kościoła prosić was o wybaczenie za skandale, które w ostatnim okresie miały miejsce zarówno w Rzymie, jak i w Watykanie. Proszę was o przebaczenie. Domysłom nie było końca, a dziennikarze nie po raz pierwszy wykorzystali słowa Ojca Świętego, nadając im własne znaczenie.

Trzeci temat, który dominował w przekazach z synodu, to sprawa Komunii św. dla osób żyjących w powtórnych, niesakramentalnych związkach. Ta dominacja w mediach sprawy ważnej – bo nie było nikogo, kto by wykluczał ich z Kościoła – nieco zezłościła hierarchów spoza świata zachodniego, którzy zaczęli stawiać tezę, że synod staje się przez to partykularny, bo nie uwzględnia dostatecznie kwestii istotniejszych dla innych regionów świata, gdzie problemy, z jakimi borykają się rodziny, są inne. Zauważali to także sami biskupi pochodzący z Zachodu, czemu dał wyraz metropolita Filadelfii abp Charles Chaput. W tekście dla „Wall Street Journal” pisał, że sam tekst dokumentu „Instrumentum laboris”, nad którym dyskutowano, jest zbyt „północnoamerykański” i „europocentryczny”, a „ślepy np. na radość dzieci i wielkich rodzin oraz głuchy na świadectwo wielu milionów chrześcijańskich rodziców, którzy żyją nadzieją i entuzjazmem”.

Reklama

Po pierwsze – towarzyszyć

W relacji z drugiego tygodnia obrad nie można pominąć jednej z wypowiedzi synodalnych – obrazka z życia, o dziecku, które pierwszy raz w życiu przyjmując Komunię św., przełamało ją na pół i zaniosło kawałek eucharystycznego Chleba swoim rodzicom żyjącym w powtórnym związku niesakramentalnym. W tym przypadku sprawdziła się prawda, że jeden obraz wart jest więcej niż tysiąc słów. Pomijając kwestię, że jest to także skutek udzielania Komunii św. na rękę, obraz pokazuje przede wszystkim znaczenie problemu opieki duszpasterskiej nad takimi małżeństwami, na co synod próbuje właśnie znaleźć sposób. I zapewne znajdzie, bo – jak powiedział kard. Angelo Scola – po co synod, który nic nie zmienia. Jeden z polskich ojców synodalnych – biskup rzeszowski Jan Wątroba zauważył, że najczęściej powtarzającym się słowem w wypowiedziach synodalnych jest „towarzyszenie”: „towarzyszenie osobom przygotowującym się do małżeństwa, a potem duszpasterskie towarzyszenie tym, których małżeństwo okazało się zbyt słabe, aby przetrwać, a więc wszystkim poranionym”.

Drugi tydzień synodu upłynął pod znakiem prac ojców synodalnych w tak cenionych przez nich mniejszych, językowych zespołach. Odbywały się także kongregacje generalne, czyli obrady plenarne, w czasie których biskupi wygłaszali krótkie przemówienia. Głos zabrali również tzw. delegaci braterscy, czyli przedstawiciele innych Kościołów, jak również świeccy audytorzy (głównie małżeństwa z różnych krajów), zaproszeni na synod przez papieża Franciszka. Kościół w Polsce i naszą lokalną wrażliwość reprezentowali Jadwiga i Jacek Pulikowscy z Poznania. – Jako audytorzy mieliśmy okazję powiedzieć – dano nam na to trzy minuty – że jesteśmy normalną rodziną, czujemy się normalną rodziną, która jest w Kościele, i jako taka uważamy, że musimy się upominać o rodziny, które cierpią, a nawet są zabijane. Upominamy się o to, żeby Kościół pomógł nam przeciwstawiać się złym siłom, które we współczesnym świecie się ujawniają, coraz bardziej podnoszą głowę – ta cała demoralizacja – mówili KAI.

Reklama

Mocny głos Polaków

Polski głos na synodzie jest mocny, zdecydowany, jednorodny, słyszalny i zauważalny. Mówił o tym w wywiadzie dla brytyjskiej prasy kard. George Pell, a abp Stanisław Gądecki został zaproszony przez Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej do wzięcia udziału w jednym z codziennych briefingów prasowych. Podczas tego spotkania przewodniczący KEP po raz kolejny, powołując się na nauczanie św. Jana Pawła II i występując w imieniu całej Konferencji, mówił: – Jeżeli chodzi o Komunię św. otrzymywaną przez osoby rozwiedzione żyjące w innym związku, kiedy pierwszy małżonek jest jeszcze przy życiu, dla nas jako Konferencji Episkopatu Polski taka możliwość jest wykluczona. Zawsze mówiliśmy o ewentualnym procesie stwierdzania, że małżeństwo zostało zawarte nieważnie, o możliwości zawierającej się w punkcie 84 „Familiaris consortio”, to znaczy o tym, że osoba rozwiedziona może uczestniczyć we wszystkich formach życia Kościoła zarówno w zakresie wychowania, działalności charytatywnej, Liturgii Słowa, uczestniczenia we Mszy św. W tych wszystkich formach może być również wartościowym świadkiem trudności życia rodzinnego i może dzięki temu nawet lepiej przygotować tych wszystkich, którzy zbliżają się do małżeństwa, niż ktoś, kto nie ma takiego doświadczenia. Abp Henryk Hoser stwierdził, że „nauczanie św. Jana Pawła II na temat małżeństwa i rodziny nie jest znane wielu ojcom synodu”.

Wiara to nie opinia publiczna

W trakcie tego synodu obchodzono rocznicę połowy wieku od utworzenia synodu biskupów. Z ważnego wystąpienia Ojca Świętego podczas tej rocznicy zacytujmy tylko najistotniejsze 2 zdania: „Poprzez ojców synodalnych biskupi są autentycznymi stróżami, interpretatorami i świadkami wiary całego Kościoła, którą muszą umieć uważnie odróżnić od zmiennych często prądów opinii publicznej”, i: „Droga synodalna osiąga punkt kulminacyjny w słuchaniu Biskupa Rzymu, powołanego do wypowiadania się jako «Pasterz i Nauczyciel wszystkich chrześcijan» (Sobór Watykański I, konstytucja dogmatyczna «Pastor aeternus»), i to wychodząc nie od osobistych przekonań, ale jako najwyższy świadek wiary całego Kościoła”.

2015-10-21 08:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie ulegajmy kulturze tymczasowości i odrzucenia

[ TEMATY ]

rodzina

synod

Synod o rodzinie

Grzegorz Gałązka

O nieuleganie przez małżonków kulturze tymczasowości i odrzucenia apeluje ks. Andrzej Koprowski SJ w wywiadzie udzielonym Radiu Watykańskiemu. Dyrektor programowy tej rozgłośni tłumaczy, że przyszłoroczne zgromadzenie Synodu Biskupów nt. rodziny zajmie się nie tylko - jakby chciały media - sprawą przyjmowania Komunii św. „przez tych, którym małżeństwo się rozsypało i podjęli nowe więzi”. - Synod Biskupów podejmie refleksję i nad tymi sytuacjami, jest to ważny „problem duszpasterski”, ale z pewnością w bardziej całościowym kontekście stwórczego i zbawczego planu Boga, charakteru człowieka (mężczyzny i kobiety) jako obrazu i podobieństwa samego Boga w tym planie, znaczenia kultury wzajemnych odniesień - dodał ks. Koprowski. Synod 2014 „Wyzwania duszpasterskie związane z rodziną w kontekście ewangelizacji” – rozmowa z ks. Andrzejem Koprowskim SJ, dyrektorem programowym Radia Watykańskiego

RADIO WATYKAŃSKIE: Dlaczego w obecnym czasie Kościół tak wielką uwagę zwraca na rodzinę? Czy jest aktualnie potrzeba pogłębienia doktrynalnego tego zagadnienia ze strony Kościoła?

KS. ANDRZEJ KOPROWSKI SJ - Rodzina jest tematem zawsze aktualnym, choć przedstawianym często w krzywym zwierciadle… Nie tylko w mediach, ale przede wszystkim „w życiu”. W Niemczech mówi się sporo o tendencjach jednej z komisji duszpasterskich archidiecezji Fryburga odnośnie osób rozwiedzionych i żyjących w „kolejnych związkach” i ich przystępowania do Eucharystii. Kierujący watykańską Kongregacją Nauki Wiary abp Gerhard Müller w swoich wypowiedziach podkreśla rolę sakramentu i jego konsekwencje, co warunkuje też dostęp do Komunii św. Papież Franciszek na październik 2014 r. zwołał Synod Biskupów i określił jego temat: „Wyzwania duszpasterskie związane z rodziną w kontekście ewangelizacji”. Lobbingi medialne (i stojące za nimi siły ekonomiczne) zdają się promować „społeczeństwo bez rodziny”, ale i bez przyszłości, tak demograficznej, jak i kulturowej, opartej o głęboko ludzkie więzi. Są one konieczne dla rozwoju społeczeństwa, które zwykło się określać jako „obywatelskie”, jeśli nie ma ono stracić charakteru „życzliwego ludziom”. W końcu października w Rzymie „u grobu Apostoła Piotra” spotykały się z Papieżem rodziny przybyłe z całego świata. W szczytowym momencie było niemal 200 tys. osób – znak żywej potrzeby zaczerpnięcia „świeżego powietrza”. Myślę, że trzeba wszechstronnej refleksji duszpasterskiej na ten temat, i to w skali całego Kościoła.

W których punktach, zdaniem Ojca, małżeństwo i rodzina są dziś szczególnie zagrożone?

- Czas przyspiesza. Ilość rozwodów rośnie. Rośnie procent młodych, którzy w ogóle nie zawierają małżeństwa, ani „cywilnego”, ani „sakramentu”. Rośnie też ilość orzeczeń kościelnych o „nieważności kiedyś zawartego sakramentu małżeństwa”. Znaki ludzkich porażek, dramatów, narastającego osamotnienia, poczucia pustki, przeradzających się często w agresję lub prowadzących do samobójstwa. Statystyki porażają. Uświadamiają, że doszliśmy do punktu krytycznego. Jak mówi Papież Franciszek - już nie chodzi o różnorodność opinii, ale „osoba ludzka jest w niebezpieczeństwie”. Jako „jednostka”, ale i jako rodzina, jako wspólnota. Wspólnota to jest coś więcej niż suma osób… Ideologie gender i presja konsumpcji zdają się zamykać wszystko w skrajnym indywidualizmie. Wielu młodych decyduje się jednak na założenie rodziny, chcą by ich rodzina owocowała życiem, „chcą mieć dzieci”, ale stają przed serią trudności, bo nie mają szansy na własne mieszkanie, perspektywa pracy zawodowej jest mglista, deklaracje polityków przypominają kolorowe baloniki a nie konkret polityki rodzinnej. W tym kontekście stawiamy sobie pytanie – co robić, by zachować moc chrześcijaństwa dla nas samych, ale i co zrobić, byśmy jako chrześcijanie wnieśli dobro i moc życia w coraz bardziej popękane społeczeństwo.

Benedykt XVI mówił, że u podstaw wielu kryzysów współczesności jest „kryzys antropologiczny”. Jaki jest w nauczaniu Papieży obraz małżeństwa jako uświęconego przez Boga związku kobiety i mężczyzny, przy czym każde z nich ma specyfikę podmiotowości?

- Papież Franciszek, jak i jego Poprzednicy, mówi: punktem odniesienia istotnym do zrozumienia, kim jesteśmy, musi stać się znów sam Bóg, Jego Słowo, które stwarza i które zbawia, pełne trwałej, miłosiernej miłości. Przez fakt stworzenia ziemia z chaosu stała się kosmosem. Wśród stworzeń jedno jest szczególne: człowiek, para ludzka – mężczyzna i kobieta, ani „tylko mężczyzna”, ani „tylko kobieta”. „Stworzył Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę” (Rdz 1, 27). W tej komplementarności zawiera się podobieństwo do Boga, z powołaniem, by stać się jedno poprzez głęboką więź i tak „czynić sobie ziemię poddaną”, nie dewastowaną dla natychmiastowego użycia, ale rozwijaną i szanowaną jako Boży dar.

CZYTAJ DALEJ

Hiszpania: Caritas pomogła znaleźć pracę 70 tys. bezrobotnym w 2023 roku

2024-04-26 19:05

[ TEMATY ]

Caritas

bezrobotni

Hiszpania

Adobe.Stock.pl

W 2023 roku Caritas pomogła 70 tys. bezrobotnych znaleźć zatrudnienie, wynika z szacunków kierownictwa tej organizacji. Zgodnie z jej danymi w ubiegłym roku Caritas na rozwijanie programów wsparcia zatrudnienia wydała 136,8 mln euro, czyli o 16,4 proc. więcej w porównaniu z rokiem poprzednim.

Dyrekcja organizacji sprecyzowała, że z kwoty ten ponad 100 tys. euro zostało przeznaczonych na rozwój inicjatyw w ramach tzw. ekonomii społecznej. Działania te polegały przede wszystkim na prowadzeniu szkoleń zawodowych służących usamodzielnieniu się na rynku pracy, w tym podjęciu aktywności zawodowej na podstawie samozatrudnienia.

CZYTAJ DALEJ

Czy warto wziąć udział w wyborach do Europarlamentu? Odpowiada dyrektor Biura Parlamentu Europejskiego w Polsce

2024-04-27 07:04

[ TEMATY ]

Łukasz Brodzik

Witold Naturski

YouTube

Rozmowa z Witoldem Naturskim

Rozmowa z Witoldem Naturskim

Już po raz piąty Polacy będą wybierać swoich przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego. To o tyle ważne, że ta instytucja uchwala większość przepisów regulujących nasze życie.

Polska jest piątym największym krajem spośród 27 państw Unii Europejskiej, stąd nasz udział w Europarlamencie jest znaczny. W tym roku Polacy wybiorą 53 europosłów, a kraje członkowskie łącznie 720.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję