Reklama

Zakorzenienie, czyli poczucie bycia u siebie

Nie brakuje dzisiaj zabiegów zmierzających do tego, aby naszą bogatą, choć trudną historię – dawną i najnowszą – wyrzucić na śmietnik. A kiedy nie można już uniknąć odwoływania się do niej, wtedy najlepiej ją zafałszować, by przestała być nośnikiem poczucia godności, umiłowania ojczyzny, poczucia bycia u siebie i zakorzenienia.
Co sprawia, że miejsce, w którym jesteśmy, zaczyna być naprawdę nasze, a my czujemy się zakorzenieni?

Niedziela Ogólnopolska 32/2015, str. 34

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najogólniej można powiedzieć, że są takie cztery ważne obszary, gdzie nasze bycie i działanie prowadzi do doświadczenia zakorzenienia. Są nimi: dom, religijność, praca oraz związek z naszymi przodkami. Wszystkie te przestrzenie wymagają harmonijnego współdziałania, bo jego efekty rzutują nie tylko na nasze samopoczucie, ale na kształt naszego życia.

Dom

Pojęcie domu jest bliskie większości z nas. Dom to coś znacznie więcej niż tylko budynek. Z domu rodzinnego wychodzimy i mamy go w swojej pamięci, a w życiu dorosłym trudzimy się, by zbudować własny. Czujemy też, co to znaczy, gdy mówimy: mój dom, idę do domu, ciasny, ale własny, zadomowić się itp. W tym też znaczeniu najbardziej pierwotnym fundamentem domu jest miłość kobiety i mężczyzny, która prowadzi do małżeństwa i rodziny. W domu kobieta jest matką, a mężczyzna ojcem, a naturalnym owocem wzajemności jest dziecko, którego pojawienie się zwiększa sens domu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Praca

Ona ustanawia naszą podstawową relację ze światem. Pracować na tym świecie, to znaczy zakorzenić się. Zakorzenienie człowieka w świecie jest również owocem wzajemności, która przybiera postać współpracy. Człowiek pracuje z kimś i dla kogoś. Istotę współpracy urzeczywistnia relacja z kimś. „Z kimś” nie znaczy, że po prostu obok. Praca jest więc nie tylko pokonywaniem oporu materii, lecz przede wszystkim formą porozumienia ludzi z ludźmi, jak o tym często mówił św. Jan Paweł II. Właśnie to porozumienie, jego kształt warunkuje nierzadko, czy w naszym miejscu pracy czujemy się u siebie, czy też nie.

Religijność

Prowadzi ona człowieka do budowania relacji z Bogiem i z drugim człowiekiem. Wydobywa dobro i prowadzi do uświęcenia życia dokonywanego przez poświęcenie. Poświęcić, czyli ofiarować to, co się posiada, aby być tym, kim się naprawdę jest. Religijność dojrzała obejmuje wszystkie inne rzeczywistości naszego życia, promieniuje na nie i wydobywa z nich najgłębsze sensy. Prawdziwa religijność to zatem nie tylko wykonywanie praktyk, ale realizacja autentycznej więzi z Bogiem, która staje się punktem odniesienia dla pozostałych sfer życia ludzkiego.

Reklama

Dziedzictwo

Jasne jest dla nas zwykle to, że nasi rodzice mieli swój udział w budowaniu przez nas domu i w zdobywaniu wykształcenia i zawodu. Nierzadko też dziedziczymy po nich dobra materialne. W rzeczywistym podejmowaniu dziedzictwa chodzi jednak o jeszcze głębsze rozumienie, o dziedziczenie pewnych wartości, które sięga nieraz wielu pokoleń wstecz. Stąd niekiedy umarli zobowiązują mocniej niż żywi. U grobu zmarłego człowiek uświadamia sobie, że jest dziedzicem. A być dziedzicem to znaczy przede wszystkim mieć udział w godności tych, którzy byli przed nami. Jesteśmy spadkobiercami dzięki przodkom, oni są przodkami dzięki spadkobiercom. I właśnie ta sfera tak naprawdę jest kluczowa dla doświadczenia zakorzenienia. Dlatego powinniśmy szanować ojczyznę, rodzinę i w ogóle każdą wspólnotę ludzką.

Znaki wykorzenienia

Myślę, że wśród bardzo wielu przyczyn wykorzenienia jest też m.in. niska frekwencja wyborcza, utrzymująca się od wielu lat w Polsce. Jest ona czytelnym znakiem dobrowolnego zrzeczenia się podstawowych praw. Obiegowe, modne powiedzenie: „mnie polityka nie interesuje” jest innym przejawem tej samej postawy. A przecież tak wiele zależy od ludzi, którzy sprawują ważne funkcje państwowe! Dzisiaj, po ćwierć wieku Trzeciej Rzeczypospolitej, musimy budować nowy patriotyzm. Patriotyzm, który wpatrzony jest w przyszłość, ale musi mieć korzenie. Musi mieć korzenie w przeszłości, bo nie ma patriotyzmu bez pamięci.

2015-08-05 08:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Warszawa/ W sobotę rozpoczyna się w parafiach peregrynacja relikwii rodziny Ulmów

2024-05-04 07:58

[ TEMATY ]

relikwie

peregrynacja

Marzena Cyfert

Relikwie bł. Rodziny Ulmów

Relikwie bł. Rodziny Ulmów

W sobotę w parafiach archidiecezji warszawskiej i diecezji warszawsko-praskiej rozpoczyna się peregrynacja relikwii błogosławionej rodziny Ulmów - Józefa i Wiktorii i ich siedmiorga dzieci zamordowanych przez Niemców w 1944 r. za ratowanie Żydów. Potrwa do 18 maja.

Peregrynacja rozpocznie się 4 maja w bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzciciela na Starym Mieście, gdzie o godz. 19.00 mszy św. będzie przewodniczył kard. Kazimierz Nycz.

CZYTAJ DALEJ

Abp Wojda na Jasnej Górze: chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna

2024-05-03 13:28

[ TEMATY ]

Jasna Góra

abp Wacław Depo

abp Tadeusz Wojda SAC

Karol Porwich/Niedziela

O tym, że chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna mówił na Jasnej Górze abp Tadeusz Wojda. Przewodniczący Episkopatu Polski, który przewodniczył Sumie odpustowej ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski apelował, by stawać w obronie „suwerenności naszego sumienia, naszego myślenia oraz wolności w wyznawaniu wiary, w obronie wartości płynących z Ewangelii i naszej chrześcijańskiej tradycji”. Przypomniał, że „życie ludzkie ma niepowtarzalną wartość i że nikomu nie wolno go unicestwiać, nawet jeśli jest ono niedoskonałe”.

W kazaniu abp Wojda, przywołując obranie Matki Chrystusa za Królową narodu polskiego na przestrzeni naszej historii, od króla Jana Kazimierza do św. Jana Pawła II i nas współczesnych, podkreślił że nasze wielowiekowe złączenie z Maryją nie ogranicza się jedynie do wymiaru historycznego a jego wymowa jest znacznie głębsza i „mówi o więzi miedzy Królową i Jej poddanymi, miedzy Matką a Jej dziećmi”. Wskazał, że dla nas „doświadczających słabości, niemocy, kryzysów duchowych i ludzkich, Maryja jest prawdziwym wzorem wiary, mamy więc prawo i potrzebę przybywania do Niej”.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

2024-05-04 22:24

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

W czym właściwie Maryja pomogła Jezusowi, skoro i tak nie mogła zmienić Jego losu? Dlaczego warto się Jej trzymać, mimo że trudności wcale nie ustępują? Zapraszamy na piąty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o tym, że czasem Maryja przynosi po prostu coś innego niż zmianę losu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję