Podczas tegorocznej pielgrzymki Czytelników tygodnika „Niedziela” po sanktuariach Europy pątnicy, oprócz własnych intencji, polecali Bogu Ojczyznę oraz sprawę powołań do służby Bogu. Świętowaliśmy jubileusze kapłańskich świeceń, odwiedzaliśmy miejscowości rodzinne oraz miejsca posługi kapłańskiej m.in. św.: Jana Bosko w Turynie, św. Ignacego Loyoli w Azpeti czy św. Jana Marii Vianney’a w Ars. O nowe i liczne powołania wołaliśmy również w Markl Am Inn, rodzinnej miejscowości papieża Benedykta XVI oraz najbliższym sanktuarium w Altotting.
Pielgrzymi od 21 maja do 2 czerwca odwiedzili 10 krajów, pokonując dystans ok. 8 tys. km. Na naszej trasie znalazły się sanktuaria maryjne w La Salette, Montserrat, Saragossie, Fatimie czy Lourdes. Miejsca związane ze świętymi, jak chociażby Budapeszt z katedrą św. Stefana oraz Santiago de Compostela, gdzie wierni pielgrzymują szlakami św. Jakuba Apostoła. Odwiedziliśmy sanktuarium św. Józefa w Le Puy-en-Velay, w którym znajduje się kaplica położona na wzgórzu wulkanicznym i najwyższa na świecie figura św. Józefa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Podkreślić trzeba też wagę naszego pobytu w Turynie. Nawiedziliśmy bazylikę, w której przechowywany jest Całun, czyli płótno grzebalne, w które owinięty był Jezus Chrystus złożony do grobu. Mieliśmy unikalną możliwość zobaczenia i modlitwy przed wystawionym Całunem. Wydarzenie takie ma bowiem miejsce raz na kilka lat. Obecnie Całun wystawiony jest do adoracji wiernych przez dwa miesiące i do Turynu z tego powodu przybywają miliony pątników.
Innym wymagającym podkreślenia miejscem była Barcelona. Tam nie tylko mogliśmy wypełnić swój obywatelski obowiązek oddając głos w wyborach prezydenckich, ale przede wszystkim mogliśmy się modlić w intencji rodzin w bazylice Sagrada Familia. Zwiedzaliśmy też inne ciekawe miejsca tego miasta, by pod wieczór uczestniczyć w pokazie „Tańczących Fontann”.
Dla pielgrzymów długo w pamięci zapadną spotkania z Maryją w Fatimie i w Lourdes, gdzie spędziliśmy więcej czasu. W Fatimie uczestniczyliśmy w procesji maryjnej, Drodze Krzyżowej czy Mszy św. w kaplicy objawień. Odwiedziliśmy też Aljustrel, czyli wioskę narodzin fatimskich dzieci. Natomiast w Lourdes, poza bazyliką i Grotą Objawień, mieliśmy możliwość wzięcia udziału w procesji eucharystycznej z błogosławieństwem chorych i procesji maryjnej. Był też czas na indywidualną modlitwę i uzdrawiające kąpiele, a także możliwość zobaczenia domu rodzinnego św. Bernadetty.
W drodze powrotnej na chwilę wstąpiliśmy do starożytnego Albi, aby zobaczyć katedrę i starówkę oraz do Chateauneuf-de-Galaure, gdzie mistyczka Marta Robin, dostępując od Boga łaski, przez 50 lat żywiła się wyłącznie Eucharystią.
Po krótkim pobycie w Zurychu, przez Wiedeń wróciliśmy do Koprzywnicy. W pielgrzymce wzięło udział łącznie 60 osób.