Przyszło zwycięstwo! Wygrali wszyscy, którzy chcieli zmiany prezydenta, a następnie całego rządu, wszystkich trzymających władzę, całego układu PO-PSL, z ich zapleczem i korzeniami. „Zebrał się lud i rzekł” (por. 2 Krl 10,18) – dosyć kłamstwa, złodziejstwa, niszczenia Polski, krętactwa i wszelkiej nieprawości. I chociaż rozbudowana administracja, wszyscy spokrewnieni, dobrze usadowieni, wszyscy emeryci powiązani z PZPR i UB, ich rodziny nie chcieli zmiany – popierali prezydenta Komorowskiego, bez względu na jakiekolwiek racjonalne argumenty, mimo wszystko nie udało się im, przebrała się miara. Byli pewni zwycięstwa, mają przecież wielkie zaplecze – rząd, wszystkie dziedziny życia gospodarczego i społecznego, ministerstwa, banki, wielkie firmy, media, wszelkie umocowania i służby rodzime i obce, wspólne korzenie ideologiczne i wspólny strach przed utratą władzy, przed odpowiedzialnością za to, co się zrobiło, sprawując wysokie stanowiska w państwie. A jednak przegrali i tego najbardziej nie mogą pojąć. Widzę reakcje celebrytów, różnych medialnych ważniaków. Niektórzy z przerażenia tak rozdziawili usta w niedzielę wyborczą, że nie zamknęli do dziś. Byli przecież pewni, że udało się tak omotać umysł narodu, by wszystko pozostało bez zmian, zarówno w kraju, jak i w relacjach z Unią Europejską, naszymi sąsiadami i Ameryką.
Biorąc to wszystko pod uwagę, możemy sobie wyobrazić, jak wielka praca czeka prezydenta Andrzeja Dudę, Prawo i Sprawiedliwość, całą prawicę, nas wszystkich, tę część społeczeństwa, która podjęła walkę, nie godząc się na dalsze niszczenie Polski. W niedzielę Zesłania Ducha Świętego, wspomagały nas serca Polaków na wszystkich kontynentach, otrzymywałam esemesy, maile pełne troski o przyszłość Polski, a gdy podano pierwsze wyniki wyborów, radość nas, zwykłych ludzi, była wielka i nagle wszyscy zaczęli przesyłać sobie znamienne słowa: „Oto jest dzień, który dał nam Pan!”. Ze wzruszeniem odczytałam list od Ewy z Holandii: „Wygraliśmy!!! Cieszę się ogromnie! Duch Święty zstąpił na naszą ziemię dzięki modlitwom i pracy wielu ludzi. Ucałowania dla naszej kochanej Polski!”.
Najważniejszą sprawą dla nowego prezydenta będzie umiejętność dobrania współpracowników i w ogóle oparcia się na właściwych ludziach, mądrych i uczciwych, których trzeba dojrzeć, a oni często nie stoją w pierwszych szeregach, nie wciskają się do wspólnej fotografii przed kamerami telewizyjnymi w zwycięski wieczór, co można było zauważyć. Warto sięgnąć po tych nieznanych, mądrych, wiernych zasadom. Jest nadzieja na współpracę wszystkich ludzi naprawdę kochających Polskę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu