Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Peregrynacja nie jest celem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Znaki Światowych Dni Młodzieży pielgrzymowały po podbeskidzkiej i cieszyńskiej ziemi geograficznie obejmując 15 miejsc na mapie naszej bielsko-żywieckiej diecezji. Krzyż i Ikona Matki Bożej „Salus Populi Romani” zawitały nie tylko w wyznaczonych parafiach i kościołach. Symbole wspólnoty młodych wierzących ludzi z całego świata zostały także wyprowadzone na ulice, podczas procesji, czy nabożeństwa Drogi Krzyżowej. W ten sposób wiara bielsko-żywieckiego Kościoła, entuzjazm wielu młodych ludzi, ich skupienie i zamyślenie stały się widoczne w przestrzeni publicznej.

Być może rodzi się pytanie o owoce peregrynacji. Można by o nich mówić w kategoriach ilościowych, próbując zliczyć tych, którzy w jakikolwiek sposób włączyli się w bogaty program, rozpisany dla konkretnych parafii, począwszy od przywitania poprzez Drogę Krzyżowa, prowadzone przy tej okazji rekolekcje szkolne dla dzieci i młodzieży, adoracje, wieczory uwielbienia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Całkiem prawdopodobne, że duszpasterze młodzieżowi będą mogli zobaczyć ilościowy wzrost takich czy innych kościelnych wspólnot gromadzących młodych i zaangażowanych katolików. A może uda się na drodze szkolnej katechezy zliczyć tych, którzy w peregrynacji brali udział i tych, którzy byli zupełnie daleko od tych doniosłych wydarzeń? Skądinąd takie zestawienie mogłoby okazać się dalece interesujące.

Ale przecież wiemy, że statystyka nie jest najlepszym narzędziem do mierzenia owoców takich czy innych działań w sferze wiary. Z pewnością nie może być narzędziem pierwszorzędnym, choć sporo byśmy wiedzieli. Pozostaje nadzieja, że to, co przeżyli młodzi przy okazji peregrynacji nie pozostanie bez echa tak w ich osobistym, duchowym życiu, jak i w sposobie przeżywania swojej wiary w przestrzeni publicznej. Zresztą peregrynacja była jedynie przystankiem, nie celem. Nawet spotkanie w Krakowie w 2016 r. nie jest celem. Jest bardzo ważnym, ale jednak tylko etapem.

2015-03-19 11:26

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dar z Rio

Jest takie młodzieżowe powiedzenie: „Starość nie radość, młodość nie wieczność”. Patrząc na radosnego papieża Franciszka, z tym pierwszym członem można polemizować. Natomiast dla dzisiejszych nastolatków niech te słowa będą ostrzeżeniem, że czas fizycznej młodości szybko mija, a na duchową trzeba sobie zapracować. Przygotowując się przez trzy lata na Światowe Dni Młodzieży w Krakowie, wszyscy, bez względu na wiek, mamy czas na odnowienie ducha, także przez zgłębianie nauczania papieży podczas wielokrotnych spotkań z młodymi.
CZYTAJ DALEJ

Belgia: Beatyfikacja Anny od Jezusa de Lobera y Torres

W niedzielę 29 września podczas Mszy św. na Stadionie Króla Baldwina w Brukseli Franciszek ogłosi błogosławioną Annę od Jezusa de Lobera y Torres, żyjącą na przełomie XVI i XVII wieku hiszpańską karmelitankę bosą, która prawie 20 lat spędziła w Belgii. Założyła tam kilka klasztorów swego zakonu w duchu reform, wprowadzonych do Karmelu przez św. Teresę od Jezusa, z którą łączyła ją głęboka przyjaźń.

Anna (Ana) de Lobera y Torres urodziła się 25 listopada 1545 w Medina del Campo na terenie dzisiejszej hiszpańskiej wspólnoty autonomicznej Kastylia i León. Ponieważ przyszła na świat jako głuchoniema i obawiano się o jej życie, ochrzczono ją tuż po urodzeniu. Zaczęła mówić dopiero w wieku 7 lat. Gdy miała kilka miesięcy, zmarł jej ojciec, którego nie zdążyła poznać. Miała starszego brata Cristobala (Krzysztofa), który został jezuitą. Gdy dziewczynka miała 9 lat, zmarła jej matka i dwojgiem dzieci zaopiekowała się babcia ze strony matki. W rok później, w 1555 Anna złożyła ślub czystości, wbrew oczekiwaniom swej opiekunki, która chciała wydać ją za mąż. Po dalszych 4 latach wraz ze swym bratem przeniosła się do Plasencii w dzisiejszej prowincji Cáceres w zachodniej Hiszpanii, do babci ze strony ojca i tam spędziła 10 lat.
CZYTAJ DALEJ

Papież na śniadaniu z ubogimi

Dzisiejszy dzień papieskiej wizyty w Brukseli rozpoczął się od wydarzenia, którego nie było w oficjalnym programie podróży. Franciszek zatrzymał się z kościele św. Idziego i spotkał się z grupą ubogich, którymi opiekuje się ta parafia.

Jak ujawniła Marie-Françoise Boveroulle, odpowiedzialna za diakonię w stołecznej archidiecezji, inicjatywa wyszła od samego Papieża, który niemal w ostatniej chwili poinformował, że w Brukseli chciałby się jeszcze spotkać z potrzebującymi. Wybór padł na parafię św. Idziego, bo w każdą sobotę rano organizowane są tam śniadania dla ubogich.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję