Reklama

Ekstremalna Droga Krzyżowa.
Ekstremalny ksiądz

...Tu, podczas Ekstremalnej Drogi Krzyżowej, wiara styka się z decyzjami woli, emocjami. To jest prawdziwe ćwiczenie, człowiek rzeczywiście może być potem przemieniony

Niedziela Ogólnopolska 10/2015, str. 27

Archiwum EDK

Czasem trzeba się zatrzymać, aby sprawdzić, czy to na pewno właściwa droga

Czasem trzeba się zatrzymać, aby sprawdzić,
czy to na pewno właściwa droga

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zacytowaną powyżej wypowiedź uczestnika Ekstremalnej Drogi Krzyżowej (EDK) znalazłam na stronie: www.edk.org.pl. Inicjatywa narodziła się w Krakowie podczas spotkań Męskiej Strony Rzeczywistości, a pomysłodawcą idei jest znany również z innych cyklicznych, dziś już nie tylko ogólnopolskich, projektów ks. Jacek Stryczek. To on zorganizował pierwszą EDK w Wielkim Poście 2009 r.

Idea

Na wspomnianej stronie organizatorzy piszą: „Wybraliśmy rozważanie Misterium Drogi Krzyżowej podczas pieszej, nocnej wędrówki, prowadzącej z Rynku Podgórskiego w Krakowie (kościół św. Józefa) do sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej. Ci, którzy już pięć razy szli z nami, mówią, że było to wyzwanie, głębokie przeżycie, doświadczenie własnej słabości i chociaż ułamka ciężaru, jaki dźwigał Jezus podczas swojej Drogi. Bo inaczej patrzy się na Jego cierpienie z ciepłej ławki, inaczej, gdy stopy pełne są odcisków, a nogi odmawiają posłuszeństwa...”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Również w umieszczonym na stronie wywiadzie pomysłodawca EDK podkreśla, że inicjatywa zrodziła się z jego osobistych doświadczeń. Akcentuje, że EDK to nie kolejna forma pielgrzymki. Każdy uczestnik idzie tak naprawdę sam, a wszystko po to, „żeby można się było otworzyć na Boga”. Ks. Jacek Stryczek przekonuje: „Potrzeba właśnie takiej formy pobożności widoczna jest w tym, jak (...) wielu ludzi odchodzi od Kościoła (...), jak wielu ludzi, którzy chcą praktykować, ma ogromną trudność połączenia swoich praktyk religijnych z codzienną pracą (...). Jest to właśnie próba odnalezienia formuły pasującej do XXI wieku, ale jest bardzo zbieżna z chrześcijanami z pierwszych wieków, którzy w ciągu dnia nie mieli czasu na Mszę św., więc odprawiali ją w nocy (...). To jest powrót do samego źródła...”.

Działanie

Reprezentująca Stowarzyszenie Wiosna, które w tym roku organizuje EDK, Aleksandra Lągawa informuje, że na terenie Polski zostało już zarejestrowanych ponad 70 rejonów, gdzie jest możliwość uczestniczenia w EDK, ale prawdopodobnie będzie ich więcej. Oceniając znajomych, którzy przeszli EDK, stwierdza: – W życiu codziennym te osoby nie poddają się, angażują się w różne akcje, nie boją się podejmowania wyzwań.

Reklama

Zwraca też uwagę, że w tym roku w ramach EDK pojawił się projekt „Ekstremalny ksiądz”. Na wspomnianej stronie internetowej organizatorzy piszą: „Pomysł ten zrodził się na przedłużeniu EKSTREMALNEJ DROGI KRZYŻOWEJ. Duchowość EDK oparta jest na kilku założeniach: do przejścia jest duży dystans – powyżej 40 km i odbywa się to w nocy. Kluczowy jest moment, w którym uczestnik EDK nie ma już siły, i gdy pojawia się pokusa powrotu do strefy komfortu, oddala ją na rzecz modlitwy. Właśnie to zmaganie się z własnym ciałem w czasie podejmowania niebanalnego wyzwania jest kluczowe w próbie uchwycenia definicji EKSTREMALNEGO KSIĘDZA”.

Wizja

Na 8 marca br. w kościele św. Józefa w Podgórzu zaplanowano spotkanie „ekstremalnych księży”. Już wiadomo, że przybędzie nuncjusz apostolski w Polsce abp Celestino Migliore. – W ramach planowanego wydarzenia zostanie odprawiona Msza św., a po niej „ekstremalni kapłani” będą uczestniczyć w zamkniętym spotkaniu z nuncjuszem – informuje Aleksandra Lągawa. Zdradza również, że grupa „ekstremalnych księży” zostanie zaproszona do przejścia EDK razem z nuncjuszem. – Trasa nie została jeszcze ustalona, ale abp Migliore wyraził zgodę na udział – dodaje moja rozmówczyni i podkreśla, że udział kapłanów będzie zależał od ich decyzji.

We wspomnianym wywiadzie ks. Jacek Stryczek wyznaje: „Wyobrażam sobie, że owocem EDK będzie to, iż na całym świecie ludzie będą brali rozważania, szli na EDK, spotykali Boga i zmieniali świat w imię Boga. To jest moja wizja”. Czy się zrealizuje? Ks. Stryczek zaczynał projekt z małą grupą z Krakowa. Dziś inicjatywa zatacza coraz szersze kręgi. Może warto się w nich znaleźć?

2015-03-03 13:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy stać mnie na stratę ze względu na miłość do Boga?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 14, 27-31a.

Wtorek, 30 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Wołam Twoje Imię, Matko… Śladami „Polskiej litanii” ks. Jana Twardowskiego

2024-04-30 21:00

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Artur Stelmasiak

Najpiękniejszy miesiąc maj, Twoim Matko jest od lat – śpiewamy w jednej z pieśni. I oto po raz kolejny w naszym życiu, swoje podwoje otwiera przed nami ten szczególny miesiąc, tak pięknie wpisujący się w maryjną pobożność Polskiego Narodu.

Jak kraj długi i szeroki, ze wszystkich świątyń, chat, przydrożnych krzyży i kapliczek popłynie śpiew litanii loretańskiej. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się wołać do Maryi, bo przecież to nasza Matka, nasza Królowa. Dla wielu z nas Maryja jest prawdziwą powierniczką, Przyjaciółką, z którą rozmawiamy w modlitwie, powierzając Jej swoje sekrety, trudności, pragnienia i radości. Ileż tego wszystkiego się uzbierało i ile jeszcze będzie? Tak wiele spraw każdego dnia składamy w Jej matczynych dłoniach. Ktoś słusznie kiedyś zauważył, że „z maryjną pieśnią na ustach, lżej idzie się przez życie”. Niech więc śpiew litanii loretańskiej uczyni nasze życie lżejszym, zwłaszcza w przypadku chorób, cierpień, problemów i trudnych sytuacji, których po ludzku nie dajemy rady unieść. Powierzajmy wszystkie sprawy naszego życia wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny. Niech naszym przewodnikiem po majowych rozważaniach będzie ks. Jan Twardowski, który w „Polskiej litanii” opiewa cześć i miłość Matki Najświętszej, czczonej w tylu sanktuariach rozsianych po naszej ojczystej ziemi.

CZYTAJ DALEJ

Kapliczki pełne modlitwy

2024-05-01 09:18

Ola Fedunik

Ks. Grzegorz Tabaka gra na gitarze podczas nabożeństwa majowego przy kapliczce w Głuszynie

Ks. Grzegorz Tabaka gra na gitarze podczas nabożeństwa majowego przy kapliczce w Głuszynie

Przejeżdzając majowymi dniami przez różne miejscowości popołudniową porą, można spotkać wiele osób modlących się przy kapliczkach i krzyżach. Śpiewają Litanię Loretańską, a duszpasterze pomagają w tym, aby tradycja była podtrzymywana. Wśród kapłanów modlących się przy kapliczkach i zachęcający do tego swoich wiernych jest ks. Grzegorz Tabaka, proboszcz parafii Wszystkich Świętych w Głuszynie.

Z jednej strony nabożeństwa majowe w mojej parafii będą odbywać się w kościele przy wystawionym Najświętszym Sakramencie i taka formuła będzie od poniedziałku do soboty. Natomiast niedziela jest takim szczególnym dniem, kiedy jako wspólnota będziemy chcieli pójść pod nasze kapliczki maryjne– zaznacza ks. Tabaka, dodając: - Mamy je dwie w Głuszynie i na przemian w każdą niedzielę maja będziemy się tam gromadzili na wspólnej modlitwie. Oprócz podtrzymania tej pięknej staropolskiej tradycji, chcemy też podkreślić, że mamy takie miejsca kultu w naszej parafii, które są i o nie należy dbać.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję