Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Szkolenie pełne pląsów

Niedziela bielsko-żywiecka 7/2015, str. 5

[ TEMATY ]

szkolenie

warsztaty

warsztaty

MR

Warsztaty „Dawida” to także sporo ruchu

Warsztaty „Dawida” to także sporo ruchu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chmury sztucznego dymu, dynamiczna muzyka oraz masa ruchu i tańca – tak wyglądały „Warsztaty Dawida”, które 2 lutego w Szkole Podstawowej w Mnichu poprowadził Bartłomiej Pokładnik, wodzirej i katecheta w jednej osobie. Ich celem było zapoznanie się nauczycieli i wychowawców z szerokim wachlarzem zabaw i układów choreograficznych, które można wykorzystać zarówno przy prowadzeniu lekcji, jak i w trakcie organizacji szkolnych balów.

– Jeśli katecheta chce być atrakcyjny powinien być jak kucharz, piekarz, akrobata. Musi być aktywny na wielu frontach, a nie tylko kojarzyć się z modlitwą. Dlatego jego aktywność może się np. ujawnić przy organizacji i przy prowadzeniu szkolnych zabaw tanecznych – wyjaśnia Pokładnik.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zanim uczestnicy warsztatów wzięli udział w praktycznej części kursu, liznęli trochę teorii. Na tym etapie dowiedzieli się m.in. o plusach i minusach zastosowania na lekcji układów tanecznych. Pokładnik mówił, że mocno rozbudzają one emocje, integrują grupę, aktywizują nieśmiałych uczniów i pomagają w lepszym przyswojeniu podanych treści. Wśród elementów mało pożądanych prelegent wymienił nadpobudliwość ruchową uczestników, która jest następstwem ich stymulacji wywołanej zakończoną właśnie zabawą.

Po tej analizie uczestnicy warsztatów wzięli udział w zajęciach zabawowo-tanecznych. W ich trakcie uczyli się nowych form aktywizacyjnych, w których ruch, gimnastyka i choreografia odgrywają kluczową rolę. Na sali gimnastycznej przez bite dwie godziny Pokładnik prezentował szereg propozycji skierowanych do odbiorców w różnym wieku i o różnej sprawności ruchowej. – Moi podopieczni to osoby niepełnosprawne intelektualnie, autystyczne, bądź cierpiące na schizofrenię. W ich przypadku lepiej sprawdzają się takie aktywizujące formy prowadzenia zajęć niż każde inne. Dlatego też tu jestem – mówi Anna Górny z Zespołu Placówek Szkolno-Wychowawczo-Rewalidacyjnych w Cieszynie.

Reklama

Dla uczestników warsztatów Pokładnik przygotował płytę ze swoimi aranżacjami wykorzystanych w programie szkoleniowym utworów oraz wykaz i opis zabaw integracyjnych, których spis znalazł się na stronie internetowej Szkoły Podstawowej w Mnichu w zakładce „Katecheta” (www.sp.mnich.pedagogika.net).

– Jak jest dobrze zorganizowana zabawa to nikt nie boi się ośmieszenia. Bale, które prowadzi Bartłomiej Pokładnik wszystkich integrują, a ponadto uczą prawdziwej zabawy. Dzięki nim chłopcy nie mają problemów z zaproszeniem dziewczyn do tańca. Stają się przez to bardziej obyci i towarzyscy. Taniec jest formą rozładowywania negatywnych emocji i dobrze się dzieje, że można go odpowiednio wypromować – mówi Aleksandra Paszanda, dyrektor SP w Mnichu.

Jak zapowiada Anna Ficoń, metodyk katechetów pracujących na Śląsku Cieszyńskim, w niedalekiej przyszłości podobne warsztaty odbędą się również w żywieckiej części naszej diecezji.

2015-02-12 13:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Seksedukatorzy nacierają. Co robić?

[ TEMATY ]

szkolenie

arch. organizatora

Drodzy rodzice, nie pozostawiajcie wychowania Waszych dzieci w rękach szkoły, od długiego już czasu pod płaszczykiem formowania postaw tolerancji inności i umiejętności okazywania szacunku osobom innym, niż my, przemycane są do polskich szkół zupełnie inne treści – seksedukatorzy nacierają, deformują umysły Waszych dzieci, które za chwilę naprawdę będą skłonne uwierzyć, że koniecznie muszą poszukać odpowiedzi, czy aby na pewno nie urodziły się homoseksualistami. Musicie wziąć sprawy w swoje ręce i wiedzieć jakie pułapki zastawiane są na Wasze dzieci.

W tym celu zorganizowano cykl szkoleń, jedno z nich odbędzie się w dn. 1 – 3 marca we Wrocławiu. Szkolenie zaplanowano trybie stacjonarnym. Plan szkolenia przygotowany jest w taki sposób, aby wyposażyć Państwa w ścisły zakres wiedzy i umiejętności. Aby wziąć w nim udział trzeba dokonać rejestracji i zapłacić, ale koszt udziału dla mieszkających we Wrocławiu nie jest wysoki, odpada kwestia opłaty za nocleg i pełne wyżywienie.

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Bp Przybylski: Kościół, choć nie jest z tego świata, pełni swoją misję tu i teraz

2024-05-15 20:26

[ TEMATY ]

KUL

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Bp Andrzej Przybylski

Bp Andrzej Przybylski

Kościół, choć nie jest z tego świata, pełni swoją misję tu i teraz na tym świecie - mówił biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej Andrzej Przybylski podczas Mszy św. w kościele akademickim na zakończenie drugiego dnia 56. Tygodnia Eklezjologicznego na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Tematem tegorocznej edycji tego wydarzenia jest „Kościół i Państwo - razem czy osobno?”, a jego organizatorem jest Wydział Teologii KUL.

W homilii hierarcha, nawiązując do tekstu dzisiejszej Ewangelii, podkreślił, że Chrystus trwa w nieustannej opiece i modlitwie za wszystkich ludzi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję