Reklama

Wiadomości

Zmiękczać serca modlitwą

Syberia - ziemia, gdzie przez większą część roku panuje zima - i tak też jest w sercach mieszkańców. Przez lata wmawiano im, że Boga nie ma, a człowiek sam dla siebie jest sterem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Msze św. i nabożeństwa w budynkach mieszkalnych, bo kościoły wybudowane przed ponad wiekiem przez potomków polskich zesłańców zostały zamienione na sale koncertowe czy magazyny lub w całości zniszczone; rozbite rodziny, ludzie niewidzący sensu w życiu, żyjący bez tradycji, wiele nałogów, wypadki, samobójstwa - i w tym wszystkim zalążek wiary, która bardzo powoli zaczyna się odradzać albo wręcz powstawać.

Polscy misjonarze

Ziemia skuta lodem - i tak też jest w sercach tych, którym przez lata wmawiano, że to człowiek sam o sobie decyduje. Smutne miasta, w których nie pozwolono zamieszkać Bogu. Jak ma się w tym odnajdywać misjonarz, klaretyn, Polak?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Chcę zmiękczać ich serca modlitwą - mówi nam o. Szymon Socha, misjonarz klaretyn, od trzech lat pracujący w Kraju Krasnojarskim. I podkreśla, że Syberia to nie ewangelizacja - to preewangelizacja, przygotowywanie ziemi pod zasiew. Trudna i mozolna praca, spotkania indywidualne z drugim człowiekiem, któremu nieraz nie da się wielu rzeczy wyjaśnić, ale który bardzo chce odnaleźć w swoim życiu sens. I może właśnie dlatego, pomimo że klimat tu srogi, że katolików mało, a życie ciężkie, misjonarze chcą tu być, pracować, odnajdywać zagubionych i prowadzić ich do Boga. Chcą w tych niesprzyjających warunkach katechizować. I podobnie, jak o. Szymon powtarzają: - To jest moje powołanie, to moje miejsce na ziemi.

O. Szymon Socha CMF od trzech lat pracuje na Syberii. To zupełnie inne realia niż te w Polsce, gdzie kościoły są pełne wiernych, gdzie ludzie garną się do Boga. Tam, w dalekiej Rosji, nie ma dużego zainteresowania wiarą. Parafie są rozległe, kapłani pokonują kilkusetkilometrowe odległości, by dotrzeć do wiosek, a w kaplicach, którymi są prowizoryczne budynki, na Mszach św. obecnych jest kilkadziesiąt, kilkanaście, a często kilka osób.

Parafia Świętej Rodziny w Krasnojarsku

Krasnojarskie osiedle Słoneczne, gdzie pracuje, to wielkie blokowisko, oddalone 20 km od centrum miasta. Parafia pw. Świętej Rodziny. Terytorialnie trudno określić rozmiary tej parafii. W Krasnojarsku jest ok. 2 tys. ochrzczonych katolików. Parafianie więc nie są anonimowi. Nowy kościół, konsekrowany w 2012 r., stał się mieszkaniem dla posługujących tu kapłanów: o. Tadeusza, proboszcza, oraz o. Szymona. Syberyjscy klaretyni pracują z uzależnionymi, w szpitalach, prowadzą wydawnictwo, spotkania na tematy wiary dla niewierzących i tych, którzy utracili kontakt z Kościołem, katechizują, spowiadają i odprawiają Msze św. Wykorzystują przypadkowe spotkania do rozmów z ludźmi. - To takie sytuacje stwarzane nam przez Boga - mówi o. Szymon. Nie jest to duszpasterstwo masowe, bo większość ludzi nie czuje potrzeby Boga, bo wokoło rozbite rodziny, a dla młodych, idących za kapitalizmem, bogiem stał się pieniądz. Jednak tym bardziej widać, że ci, którzy odnajdują związek z Panem Bogiem, żyją inaczej, przynajmniej się starają. Bo prawdziwym problemem w głoszeniu Ewangelii tamtejszym ludziom jest brak u nich korzeni wiary. Dlatego jeśli zdarzają się nawrócenia, są to wydarzenia cudowne.

Reklama

Wielka serdeczność

- Tu moje życie religijne rozkwitło - przyznaje o. Szymon i opowiada o serdeczności ludzi - niezależnie czy wierzących, czy nie. O ich pomocy, o szacunku, jakim darzą osoby duchowne, o prośbach o błogosławieństwo, rozmowach na ulicy z przypadkowo spotkanymi ludźmi. Opowiada też o pięknie tego srogiego kraju i przyznaje, że gdyby nie ta otwartość ludzi, trudno byłoby tam żyć.

Wspomina także o potrzebach lokalnego Kościoła, któremu władze na razie nie zwracają wybudowanej ponad sto lat temu pięknej świątyni w centrum Krasnojarska. O tym, że bez pomocy ludzi z Polski nie udałoby się ani wybudować kościoła, ani działać apostolsko. I dziękuje za te dary serca wielu osób, które bardzo pomagają misjonarzom.

Duszpasterstwo

W dekanacie krasnojarskim jest 9 parafii i 9 kapłanów, w tym 7 klaretynów. Dwie parafie w Krasnojarsku oraz po jednej w Abakanie (stolicy Chakasji), w Norylsku (miasto zamknięte na północy, poza kołem polarnym), Aczyńsku, Kańsku, Lesosibirsku, Bogatole i w położonym również na dalekiej północy Tałnachu. Kapłani na stałe mieszkają tylko w Krasnojarsku, Abakanie, Norylsku i Aczyńsku. Do pozostałych placówek dojeżdża się w niedziele, raz na dwa tygodnie lub raz na miesiąc. Oprócz tego jest, oczywiście, jeszcze wiele innych „miejscowości dojazdowych”, niektóre z nich całkiem duże, jak np. 50-tysięczny Sajanogorsk w Chakasji. Do niektórych - z różnych względów - nie da się dojechać. W takim przypadku można tylko liczyć na gorliwość parafian.

2014-11-12 09:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przez mękę Sybiru do klasztoru w Afryce

Niedziela przemyska 7/2023, str. IV

[ TEMATY ]

Sybiracy

Archiwum rodzinne

Z rodzinnych stron zostały nam tylko wspomnienia i fotografie

Z rodzinnych stron zostały nam tylko wspomnienia i fotografie

Od pamiętnej nocy z 9 na 10 lutego 1940 r., która dla wielu Polaków na Kresach Wschodnich była początkiem gehenny, strasznej poniewierki i eksterminacji minęły już 83 lata.

Historię taką o swojej rodzinie opowiedziała mi w 1989 r. s. Maria Teresa Pawlaczek, gdy odwiedziła mnie wraz z s. Heleną Kołcz, moją parafianką, z którą razem pracowały na misjach w RPA. I wtedy na moją prośbę spisała historię wywiezienia swojej rodziny na Sybir. Za jej zgodą, notatki te uporządkowałem i uzupełniłem o informacje nadesłane do mnie w późniejszej korespondencji.

CZYTAJ DALEJ

Krzyż w miejscu publicznym nie narusza wolności

2024-05-18 16:28

[ TEMATY ]

krzyż

rozmowa

archiwum dr. Błażeja Pobożego

dr. Błażej Poboży

dr. Błażej Poboży

O tym, kto w Warszawie boi się krzyża, pozornej bezstronności władz publicznych i dążeniu do starcia światopoglądowego mówi dr Błażej Poboży, doradca Prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Dr Błażej Poboży: To jest w mojej ocenie odbieranie obywatelom, urzędnikom prawa do okazywania swoich uczuć religijnych i swojego związku z religią. Jest to sytuacja absolutnie niedopuszczalna i oburzająca. Stanowi pewną konsekwencję działań, które stołeczny ratusz podejmował od dłuższego czasu. Pamiętam, jako radny Warszawy z pięcioletnim stażem, jak najpierw niektórym radnym z zaplecza prezydenta Trzaskowskiego przeszkadzały kolędy w windach, które jeździły w Pałacu Kultury. Później, już dwa lata z rzędu, zrezygnowano z tradycyjnego „opłatka”, który przez lata, niezależnie od tego, kto był prezydentem stolicy, był czymś zupełnie naturalnym w okresie świątecznym. A teraz, w myśl zasady jednego z aktualnych ministrów w rządzie Donalda Tuska, który mówił o opiłowywaniu katolików z przywilejów, mamy skandaliczne, niezrozumiałe, w mojej ocenie sprzeczne z Konstytucją RP i z wyrokami Europejskiego Trybunału Praw Człowieka zarządzenie prezydenta Trzaskowskiego.

CZYTAJ DALEJ

ówimy o pokoju tym, którzy chcą wojny (dokumentacja)

2024-05-19 12:35

Mazur/episkopat.pl

Duch Święty działa w nas jako mocna i łagodna obecność - mówił papież Franciszek w homilii wygłoszonej podczas Mszy św. w uroczystość Zesłania Ducha Świętego w bazylice św. Piotra w Watykanie. Dlatego „nie poddajemy się, ale nadal mówimy o pokoju tym, którzy chcą wojny, o przebaczeniu tym, którzy sieją zemstę, o gościnności i solidarności tym, którzy zatrzaskują drzwi i stawiają bariery”.

Opis Pięćdziesiątnicy (por. Dz 2, 1-11) ukazuje nam dwa obszary działania Ducha Świętego w Kościele: w nas i w misji, z dwiema cechami: mocą i łagodnością. Zastanówmy się nad tym.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję