Reklama

Niedziela Legnicka

Śp. Halina Cembrowicz

Żyła miłością Boga

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mieszkańcy Bolesławca, zwłaszcza wierni z parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy licznie uczestniczyli w uroczystościach pogrzebowych śp. Haliny Cembrowicz, matki ks. dr. Pawła Cembrowicza, obecnego proboszcza katedry wrocławskiej. Oprócz najbliższej rodziny w ostatniej ziemskiej drodze towarzyszyli jej koledzy kursowi ks. Pawła, księża pochodzący z tej parafii i posługujący w bolesławieckich dekanatach, wierni z wrocławskiej parafii katedralnej oraz ze wspólnoty pw. Najświętszej Maryi Panny Matki Pocieszenia z Oławy, którą wcześniej przez kilka lat kierował ks. Cembrowicz. Eucharystii przewodniczył arcybiskup senior archidiecezji wrocławskiej Marian Gołębiewski.

Na początku Mszy św. proboszcz ks. prał. Stanisław Kusik przypomniał, że w grudniu 2013 r. zmarł ojciec ks. Pawła Jerzy Cembrowicz. Podkreślił, że oboje rodzice żyli miłością ludzi, miłością Boga, karmili się Jego Ciałem. W okolicznościowej homilii ks. prał. dr Tadeusz Chlipała, rektor Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Świdnickiej wskazał, że gromadzi nas na tej Mszy św. nie tylko chęć uszanowania śp. Haliny, ale przede wszystkim wiara w życie wieczne, wiara w to, że Bóg jest Tym, który nie tylko stworzył świat, ale także towarzyszy każdemu człowiekowi w jego życiowej drodze. Człowiek idzie z Bogiem, a Bóg z człowiekiem. Kaznodzieja podkreślił również, że śp. Halina otaczała wielką miłością swojego męża śp. Jerzego, synów Jarka i Pawła, bardzo przeżywała święcenia i całą kapłańską drogę syna. – Pamiętam ją nie tylko z jej skromności i humoru przy stole w domu rodzinnym, ale także i z niesienia pomocy tym, którzy tego potrzebowali. Odeszła do wieczności tak dyskretnie, jak żyła, bez rozgłosu i zwracania na siebie uwagi – akcentował Ksiądz Rektor.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Kiedy Juda Machabeusz złożył ofiarę za poległych, wierzył, że może ona im pomóc w przejściu przez utrudzenia kary za grzechy. Z tego względu modlitwa Kościoła, nasza modlitwa, dar nawrócenia, spowiedzi i Komunii św. za zmarłych, to wszystko, co dzisiaj czynimy w dniu pogrzebu, jest wyręczaniem zmarłych z dzieła naprawy zła – przekonywał ks. Chlipała.

Reklama

Abp Marian Gołębiewski podkreślił, że żałobna ceremonia nie jest – jak powiedział – pogrzebem takim, jak każdy inny. Jego zdaniem jest różnica, bo odprowadzana jest na miejsce doczesnego spoczynku matka kapłana. I właśnie to wyróżnia ten pogrzeb. Ksiądz Arcybiskup senior zachęcał to tego, by patrząc na topniejące na naszej ziemi powołania kapłańskie, modlili się gorąco o takie matki, które wymodliłyby i wychowały kapłanów Kościoła.

Kondolencje i wyrazy modlitewnej pamięci przekazali także: były wieloletni proboszcz katedry wrocławskiej ks. inf. Adam Drwięga, pochodzący z tej samej bolesławieckiej wspólnoty, kolega kursowy ks. Pawła, wicerektor Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu ks. prał. dr Jan Adamarczuk oraz obecny proboszcz oławskiej parafii ks. Tomasz Czabator.

– Niech będzie błogosławiony Bóg w życiu i sumieniu naszej kochanej mamy, za jej miłość i stworzenie dla nas kochającego domu – mówił w swoim wystąpieniu na zakończenie Eucharystii ks. Paweł, dziękując biorącym udział w uroczystościach pogrzebowych. – Wierzymy, że rodzice są tam, gdzie wszystko jest wypełnione światłem, panuje szczęście, radość i wesele, gdzie wszystko w sercu jest wypełnione pogodą i słodyczą, gdzie ogląda się Boga i wpatruje w Jego oblicze – akcentował ks. Cembrowicz. On też poprowadził później obrzędy pogrzebowe na bolesławieckim cmentarzu komunalnym.

2014-08-21 13:03

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojciec zawsze miał marzenia

Niedziela Ogólnopolska 52/2016, str. 44

[ TEMATY ]

wspomnienia

Lednica

Piotr Drzewiecki

O. Jan Góra

O. Jan Góra

Mija rok, od kiedy niespodziewanie odszedł od nas o. Jan Góra OP. Zmarł 21 grudnia 2015 r. Boże Narodzenie było dla niego cztery dni wcześniej. Umarł tak, jak żył – w biegu. Nie ma chyba piękniejszej śmierci dla kapłana niż odejście do Ojca podczas Eucharystii. Było to niezwykle symboliczne zwieńczenie jego życia

Ojciec Jan przekroczył bramę wieczności, a od 1997 r. razem z nami przekraczał stalową Bramę Rybę wzniesioną na Polach Lednickich. Bramę, na której, jak mówili złośliwi, miał zawisnąć, gdyż ponad 20 lat temu niewielu wierzyło w realizację jego marzeń. Udało się jednak i do tej pory blisko 1,7 mln osób uczestniczyło w największych na świecie regularnych spotkaniach młodzieży. Ale o. Góra od zawsze miał marzenia i konsekwentnie dążył do ich realizacji. Mnie też pociągnął za sobą. W 2000 r., jako młody chłopak, pojechałem na swoją pierwszą Lednicę. Spodobały mi się atmosfera wspólnej modlitwy, jedności i niezwykłe śpiewy. Połknąłem „lednicki haczyk”. Lednica we mnie ewoluowała i dojrzewała. Byłem na lednicach czerwcowych, Lednicy Seniora, Zlotach Orląt, sylwestrze na Jamnej. Najwięcej radości sprawiło tworzenie Ambasady Lednicy 2000 w Łodzi – jednej z pierwszych w Polsce. Był to nowy pomysł Ojca Jana, a raczej jego współpracowników, do którego on sam nie był do końca przekonany. W swojej przekorze uważał, że Lednica nie potrzebuje reklamy i działania w terenie. Dopiero po czasie przekonał się, że ambasady zdają egzamin i są nośnikiem Lednicy w Polsce przez cały rok. Zanim nie zacząłem jeździć na zloty do Poznania, na Lednicę czy na Jamną, Ojciec Jan był „tym wielkim Górą z daleka”. Potem poznałem go bliżej, jednak zawsze z pewnej odległości. W ciągu tych kilku lat miałem dwie możliwości prywatnej rozmowy z Ojcem. Pierwszą – na Jamnej latem, gdy pojechałem podładować akumulatory u Matki Bożej Niezawodnej Nadziei. Był tam Ojciec. Wspólnie z kilkoma chłopakami, pod wodzą niestrudzonego i niezwykle ciepłego pana Janusza, przesadzaliśmy całe wzgórze drzew. Ojciec Jan pokazywał palcem, gdzie je wsadzić, ale i chwalił, mówiąc: „Chłopaki, odwaliliście dziś kawał dobrej roboty. Idziemy zjeść, należy Wam się!”. To pozostało we mnie po dziś dzień, mimo że minęło od tego czasu przynajmniej 13 lat. Ojciec zawsze hołdował zasadzie „ora et labora”, czasem na te pracę stawiając mocniej. Dziś wiem, że nawet tę chwile pracy z Ojcem, przy jego czasem nawet mało racjonalnych pomysłach, ukształtowały mnie. Wtedy też dostałem wpis do książki o Lednicy. Ojciec Jan napisał: „Piotrze, dobrze, że wiesz, że «Ryba to znaczy Chrystus»”. Słowa niby znane, ale jakże mocno mi potrzebne, po dziś dzień. Podobnie nie zapomnę akcji z demontażem kostki Drogi III Tysiąclecia na Lednicy, podczas której każda para rąk na zlocie Orląt Lednickich przydała się do wspólnej pracy. A Ojciec, przechadzając się między nami, chwalił nas za poświęcenie i determinację. Tak, potrafił docenić, nawet jeśli nie słowem, to spojrzeniem, uśmiechem – to wystarczyło. Wiem, że wiele osób odchodziło... ale czasem taka kolej rzeczy. Czasem był ostry, potrafił ranić, nawet najbliższych. Ale wielu wracało. Świadczą o tym chociażby sam pogrzeb i dni po jego odejściu.

CZYTAJ DALEJ

Rodzice i synowie w seminarium

2024-05-06 13:17

[ TEMATY ]

Częstochowa

WMSD

dzień skupienia dla rodziców

Mikołaj Wręczycki/WMSD Częstochowa

Seminarium to nie tylko dom waszych synów, ale także wasz dom – takimi słowami zwrócił się do rodziców seminarzystów ks. prał. Ryszard Selejdak, rektor Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Częstochowie.

Do Seminarium, 4 maja, przybyli na swój dzień skupienia rodzice, ale także dziadkowie alumnów.

CZYTAJ DALEJ

Zgierzanie nawiedzili Matkę Boską Będkowską

2024-05-07 09:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Archiwum parafii

Wierni z parafii Matki Boskiej Dobrej Rady w Zgierzu z ks. proboszczem Krzysztofem Nowakiem pielgrzymowali do Kościoła Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Będkowie. Okazją do wspólnej modlitwy było 500-lecie parafii.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję