Reklama

Aspekty

Seminarium latem

Student tylko w teorii ma trzy miesiące wakacji, bo zwykle albo pracuje, albo przygotowuje się do poprawek, albo ma praktyki. Ale chyba tylko studenci seminariów duchownych spędzają część lata na terenie swojej uczelni. Oto wakacje w Paradyżu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W seminarium jest tak, że klerycy mają półtora miesiąca różnych praktyk, a pozostały czas dla siebie. Po pierwszym roku najczęściej pracują w hospicjach albo w ośrodku sióstr zakonnych w Szorczu. Później dochodzą wyjazdy wakacyjne z osobami upośledzonymi, następnie Oazy Dzieci Bożych, rekolekcje z młodzieżą, z rodzinami i wreszcie praktyki diakońskie. Ale to nie wszystko. Ponieważ seminarium nie jest zamykane na lato (odbywają się tu m.in. rekolekcje i Festiwal „Muzyka w Raju”), ktoś musi zająć się całym domem. Robią to klerycy, którzy zostają na grupie. Każdy pełni swój dyżur przez dwa tygodnie.

Dzień jak co dzień

Plan dnia na grupie rozpoczyna się o godz. 7.30 medytacją. O godz. 8 odprawiana jest Msza św. Potem są śniadanie i odprawa, podczas której ksiądz będący opiekunem danej grupy mówi, co należałoby tego dnia zrobić. Odprawa jest też świetną okazją do wypicia kawy i integracji. Do obiadu klerycy zajmują się swoimi obowiązkami, a po posiłku mają czas wolny. Potem kolejna odprawa i rozejście się do popołudniowych zajęć. Po kolacji znowu wolne (chyba że ktoś oprowadza wycieczkę). Cisza nocna zaczyna się o godz. 23. We wtorki klerycy jeżdżą na Apel Jasnogórski do sanktuarium w Rokitnie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czasem trzeba machnąć mopem

Różnie to dzisiaj bywa w domach, ale zasadniczo przyjmuje się, że domownicy dbają o swoje mieszkanie. Nie inaczej jest w Paradyżu. – Kiedy jesteśmy na grupie, zwyczajnie opiekujemy się tym miejscem. Tu jest tak jak w domu – skoro tu mieszkamy, jemy, spędzamy czas, to i dbamy o czystość, sprawdzamy, czy coś się nie zniszczyło, przygotowujemy miejsca dla gości (sprzątnięty pokój i łazienka, czysta pościel). Dbamy o refektarz i inne sale. A ponieważ na terenie seminarium są ogrody, również nimi musimy się zająć. Czasami trzeba skosić trawę, czasami pozbierać jabłka, coś przewieźć, zgrabić, naprawić. Robimy to, co w danym momencie jest potrzebne – opowiada Karol. Oczywiście, nie jest tak, że codziennie trzeba na przykład umyć wszystkie korytarze. Ogarnięcie porządków, które trzeba zrobić w danym dniu, zajmuje mniej więcej godzinę. Nikt sobie nie wymyśla pracy na siłę.

Reklama

Anegdotki i ciekawostki

Lato to dobry czas na wycieczki, dlatego wśród wakacyjnych obowiązków nie może zabraknąć pokazywania seminarium. Co ciekawe żadna prezentacja nie jest taka sama. Jeżeli chodzi o oprowadzanie wycieczek, to staramy się być jak najlepiej przygotowani. Ale historia Paradyża i samego kościoła jest tak bogata i obszerna, że każdy przewodnik zwraca uwagę na coś innego. Każdy ma swoje ulubione anegdotki, ciekawostki, o których opowiada. Dlatego jedno oprowadzanie może się różnić od drugiego, co nie znaczy jednak, że ktoś czegoś nie wie albo zmyśla – mówi Sebastian Pytlik (II rok). – Mamy też swoich specjalistów do oprowadzania wycieczek zagranicznych, głównie niemieckojęzycznych.

Oprowadzanie po seminarium odbywa się każdego dnia o pełnych godzinach. Może być nawet dziewięć wycieczek w ciągu dnia. – Historia seminarium jest jedna, ale trzeba przekazać ją tak, żeby odbiorcy zrozumieli. Trzeba przedstawić kontekst, w jakim zrodził się ten klasztor. Pokazujemy i omawiamy wnętrze kościoła. Ale opisujemy też życie poza kościołem, niekoniecznie seminaryjne – tłumaczy dk. Jakub Włodarczak. – Ostatnia część oprowadzania to zwykle pytania od wycieczki. I ludzie chcą wiedzieć, jak wygląda życie w takim miejscu. Niektórych dziwi cisza, mówią, że chcieliby czegoś takiego dla siebie. Samo pokazanie klasztoru inspiruje ich do takich pytań. Dlatego te wycieczki są takie wartościowe, ludzie mogą dowiedzieć się więcej, dotknąć tajemnicy, z którą normalnie nie mają do czynienia. Zdarza się, że ktoś pyta o sprawy bardzo osobiste. Czy na nie odpowiadam? To zależy od grupy. Inaczej rozmawia się z dorosłymi, inaczej z dziećmi, a jeszcze inaczej, kiedy się oprowadza jedną osobę.

Reklama

Pod czujnym okiem kamer

Żeby w ogóle wejść na teren seminarium, trzeba najpierw zatrzymać się na furcie i wyjawić powód swojego przybycia. Tam zawsze ktoś czeka. – Mogłoby się wydawać, że na furcie nic się nie robi. Ale to oczywiście nieprawda – śmieje się Piotr Cupiał (V rok). – Od samego rana rozdzwaniają się telefony. Najczęściej od osób, które pytają o godziny wycieczek albo chcą się zapisać na oprowadzanie. W sierpniu zawsze jest dużo telefonów z pytaniami o „Muzykę w Raju” – kiedy koncerty, skąd bilety itd. Teren seminarium jest monitorowany, więc trzeba patrzeć na ekran i pilnować, czy np. jakaś niepożądana osoba nie chce przypadkiem dostać się do środka. Na furcie jest też sklepik, więc sprzedaję odwiedzającym pocztówki, obrazki, figurki i inne pamiątki.

Na pierwszy rzut oka wydaje się to trochę nudne i bardzo monotonne, ale… – Mamy swoje zmiany. Od rana do godz. 13 siedzi jeden kleryk, drugi do 19, trzeci do 22, a czwarty nocuje na furcie. Nawet w nocy może się zdarzyć, że ktoś zadzwoni w pilnej sprawie, choć zdarzają się i bezsensowne telefony – wyjaśnia Piotr. – Są dni, w których nie można się nudzić, bo ciągle ktoś czegoś chce. Ale są też dni spokojniejsze i wtedy można np. nadrobić zaległości w lekturze.

Czy żarówki działają?

Inne ważne zadania ma przed sobą zakrystian. – Już trzeci raz pełnię tę posługę w wakacje – mówi Damian Wierzbicki (IV rok). – Trzeba dbać o sprawy podstawowe, np. odkurzać dywan w kościele i kaplicach seminaryjnych albo pilnować, żeby wszędzie była woda święcona. Do mnie należy też bezpośrednie przygotowanie do Eucharystii: wynoszenie kielichów, czyszczenie świeczników, przycinanie knotów u świec, wyłożenie komunikantów, przygotowanie odpowiednich szat liturgicznych. To samo muszę zrobić zarówno w kościele seminaryjnym, jak i w kaplicy profesorskiej. Trzeba też zwrócić uwagę na to, czy jakaś żarówka nie jest przypalona albo czy przed ołtarzem stoją świeże kwiaty. Od czasu do czasu trzeba wyprać bieliznę kielichową, zmienić obrus itd.

Takie niby wszystko łatwe, ale jakoś głupio nie podchodzić do tego poważnie – w końcu chodzi o Mszę św. – Żeby dobrze wykonać tę pracę, trzeba rozumieć liturgię. Bo można podejść do tego byle jak i codziennie wynosić tę samą patenę. A można też korzystać z różnych naczyń, z różnych korporałów, kompletować je – żeby było ładnie. To też wpływa na piękno liturgii – podkreśla Damian.

2014-08-11 15:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Legnica: nowy rok akademicki w Seminarium rozpoczęty

[ TEMATY ]

seminarium

Legnica

seminarium.legnica.pl/

„Dobrze jest, kiedy razem łączymy się w tym, co jest istotne, aby służyć człowiekowi, według tej mądrości, jaka została nam nakreślona w Ewangelii” - powiedział biskup legnicki Zbigniew Kiernikowski podczas Inauguracji nowego roku akademickiego w Wyższym Seminarium Duchownym diecezji legnickiej, która odbyła się 6 października br.

CZYTAJ DALEJ

Edyta Stein doktorem Kościoła? Wniosek trafił do Papieża

2024-05-01 14:02

[ TEMATY ]

Edyta Stein

Towarzystwo im. Edyty Stein

Edyta Stein jako wykładowca, 1931 r.

Edyta Stein jako wykładowca, 1931 r.

Podjęto kolejne kroki w celu nadania św. Edycie Stein tytułu doktora Kościoła. Oficjalny wniosek w tej sprawie złożył Papieżowi generał karmelitów bosych o. Miguel Márquez Calle. Teraz Dykasteria Spraw Kanonizacyjnych będzie mogła zainicjować oficjalną procedurę.

O możliwości nadania Edycie Stein tego tytułu mówi się od kilku lat. W 2022 r. z okazji obchodów 80-lecia jej męczeńskiej śmierci o. Roberto Maria Pirastu, definitor generalny zakonu karmelitów ogłosił, że została powołana komisja naukowa, która opracowuje oficjalny wniosek w tej sprawie. Sugerowano wówczas, że św. Teresa Benedykta od Krzyża, bo tak brzmi jej zakonne imię, mogłaby uzyskać tytuł Doctor Veritatis - Doktora Prawdy, ponieważ w centrum jej dociekań zawsze stała prawda, którą po nawróceniu odkryła w osobie Jezusa Chrystusa. Jak informują włoscy karmelici, oficjalny wniosek o zaliczenie Edyty Stein w poczet doktorów Kościoła został przekazany Papieżowi 18 kwietnia na audiencji dla karmelitanek bosych.

CZYTAJ DALEJ

Dzieci przywitały obraz Matki Bożej w Praszce

2024-05-01 15:12

[ TEMATY ]

peregrynacja

Praszka

parafia Wniebowzięcia NMP

nawiedzenie Obrazu Matki Bożej

Karol Porwich / Niedziela

Matka Boża Jasnogórska na szlaku peregrynacji 30 kwietnia nawiedziła parafię Wniebowzięcia NMP w Praszce. Księża i wierni powitali obraz na rynku pod klasztorem sióstr Felicjanek.

Specjalny program, przygotowany przez dzieci z Niepublicznego Przedszkola prowadzonego przez Zgromadzenie Sióstr Felicjanek w Praszce, uświetnił przyjazd jasnogórskiej ikony. Po uroczystym powitaniu, w procesji, uczestnicy udali się do kościoła, gdzie Mszę św. koncelebrowaną odprawił bp Andrzej Przybylski. Biskup w rozmowie z Niedzielą podkreślił, że Maryja chce doglądać swoje dzieci.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję