Widzimy, jak są ostro atakowane trzy główne filary tej cywilizacji i kultury, którymi są: filozofia grecka, religia judeochrześcijańska i rzymskie prawo.
Reklama
Od czasu oświecenia i pozytywizmu ośmiesza się i atakuje filozofię klasyczną, która narodziła się w starożytnej Grecji. Wiemy, że z tej filozofii wywiodła się nauka europejska, że była ona fundamentem uniwersytetów średniowiecznych. Naczelną wartością w tej filozofii i fundowanej na niej nauce były prawda i moralnie silny człowiek przyjaciel Boga i ludzi. W XIX wieku zmieniono paradygmat filozofii i nauki. Nowe filozofie pozytywistyczna, a potem fenomenologiczna i egzystencjalistyczna przestały wyjaśniać rzeczywistość i odkrywać świat transcendentny, a skupiły się głównie na opisywaniu świata, na ujmowaniu związków między zjawiskami, nie wychodząc poza to, co doświadczalne, ponad to, co daje się zmierzyć i zważyć. Filozofie zaś idealistyczne zajęły się badaniem ludzkiej świadomości, a nie rzeczywistego świata. W pola takiej minimalistycznej filozofii zniknął Bóg. W Europie XX wieku pojawiła się nowa filozofia postmodernistyczna i wszelkiej maści dzisiejsze liberalizmy. Odeszły one od obiektywnych kategorii prawdy, dobra, piękna. Owe kierunki przekształcają się często w ideologie i utopie. Typowym przykładem tego jest dziś lansowana w krajach Unii Europejskiej ideologia gender. Zmierza ona do zniszczenia rodziny przez podstępne hasła równości i tolerancji, przez wmawianie nam, że płeć nie jest sprawą natury, ale kultury.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Nie udało się zniszczyć rodziny przez aborcję i antykoncepcję. Podejmuje się przeto próbę zniszczenia tradycyjnej rodziny przez legalizację związków partnerskich, przez seksualizację dzieci i młodzieży. Marksistowską walkę klas zamieniono na walkę płci. To, co dotąd było uważane za dewiację i patologię, usiłuje się uznawać za obowiązującą normę. Zdrowa rodzina, jak wiemy, zawsze była ostoją narodów gdy upadała, upadały cywilizacje. W dyskusjach medialnych panuje wielki chaos. Nie przestrzega się zasad klasycznego, logicznego myślenia. Odchodzi się od zdrowego rozsądku. Odrzuca się argumenty racjonalne i zamienia się je często na inwektywy, epitety w rodzaju ksenofobia, homofobia, fundamentalizm, fanatyzm religijny.
Z nauki, kultury, polityki i gospodarki eliminuje się etykę, głos sumienia. Widzieliśmy to ostatnio w brutalnej napastliwości na lekarzy, którzy w ostatnim czasie podpisali „Deklarację wiary” i opowiedzieli się za respektowaniem w posłudze lekarskiej klauzuli sumienia. Kazus prof. Bogdana Chazana każe nam wyrazić sprzeciw, by nie karano nikogo za dobro i nie nagradzano nikogo za zło. Powiedzmy jasno, że niektóre działania i zachowania pewnych osób publicznych niegodne są kraju, z którego pochodzi św. Jan Paweł II.
Drugim filarem naszej cywilizacji chrześcijańskiej, który jest dziś niszczony, jest religia chrześcijańska, zwłaszcza katolicka. Oszczędza się judaizm, islam, ale nie przepuszcza się Kościołowi katolickiemu. Nasza religia stała się dziś przedmiotem przeróżnych ataków, wyszydzania, kpin, a nawet bluźnierstw. Jednym z ostatnich przykładów takiej postawy w naszym kraju jest bezpardonowe forsowanie bluźnierczego spektaklu „Golgota Picnic”.
Oprac. Julia A. Lewandowska