W nocy z 17 na 18 maja br. w Prywatnym Gimnazjum i Liceum Sióstr Zmartwychwstanek na warszawskim Żoliborzu miało miejsce niecodzienne zdarzenie. W ramach akcji Noc Muzeów budynek szkoły stał się na nowo Szpitalem Powstańczym nr 100, a uczniowie, nauczyciele i siostry dokonali nie tyle jego prezentacji, ile wspaniałej i dynamicznej rekonstrukcji wydarzeń z tragicznych sierpniowych dni Powstania Warszawskiego.
Dwa lata przed godziną „W”
Reklama
Szpital Powstańczy nr 100 był największym punktem sanitarnym na terenie XXII Obwodu Armii Krajowej na Żoliborzu. Do przygotowania tej placówki sanitarnej przystąpiono dwa lata przed godziną „W”, w bardzo ścisłej konspiracji. Prowadzenie przez siostry na terenie klasztoru internatu i półkolonii letnich dla dzieci umożliwiło, bez specjalnego zwracania uwagi, zaopatrzenie budynku w spory zapas żywności, leków i środków opatrunkowych. W pierwszych dniach powstania w szpitalu znalazło się ponad 150 rannych, w tym kilkunastu Niemców. Pomimo przestrzegania przez siostry zasad konwencji genewskiej, już 3 sierpnia rozpoczął się ostrzał klasztoru. Rannych musiano przenieść na parter i do suteren. Od 7 sierpnia nie było światła. Salę operacyjną, w której chirurdzy pracowali bez przerwy, oświetlano gromnicami i lampami z baterii. 17 sierpnia, po silnym ostrzale artyleryjskim, Niemcy wdarli się na parter klasztoru. Ok. 300 ludzi znajdujących się w suterenach zastygło w bezruchu, hitlerowcy podpalili na szczęście tylko część gmachu i wycofali się. Dalsze prowadzenie szpitala w tym budynku stało się jednak zbyt ryzykowne. Zgodnie z rozkazem dowódcy Obwodu Żoliborz Armii Krajowej ppłk. Mieczysława Niedzielskiego „Żywiciela”, szpital ewakuowano nocą z 18 na 19 sierpnia do prowizorycznych kwater. Pomimo tylu niebezpieczeństw w szpitalu dokonano 780 poważnych operacji, udzielono pomocy ponad 3 tys. rannych, uratowano od śmierci bardzo wiele osób.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Świadkowie chwały
Podróż do przeszłości, w którą zabrali przybyłych uczniowie Gimnazjum i Liceum Sióstr Zmartwychwstanek, była wzruszająca. Wycisnęła niejedną łzę wśród blisko 700 osób, które w tę noc odwiedziły szkolne mury zamienione w powstańczy szpital. Krótka prezentacja historii klasztoru i samego szpitala rozpoczęła zwiedzanie tych historycznych pomieszczeń. Można było także posłuchać pieśni powstańczych z „Marszem Żoliborza” na czele, oczywiście w wykonaniu szkolnego chóru. W huku wystrzałów i ścielącym się dymie poprowadzono zwiedzających do sal z rannymi powstańcami, których z uwagi na „trwające” walki cały czas przybywało. Przeżywano tam momenty radosne i tragiczne, kiedy pomoc medyczna nie była już potrzebna. Wyjątkowa dbałość uczniów o szczegóły była imponująca. Sala, w której inscenizowano tajne komplety, została wyposażona w historyczne rekwizyty, które z pietyzmem są przechowywane przez siostry. Mówiono także o uczennicach szkoły, których wiele wprost ze szkoły poszło do powstania, aby pełnić funkcję sanitariuszek czy łączniczek. Wiele z nich oddało swoje życie, walcząc na równi z chłopcami. Wszystko to zostało przedstawione bardzo realistycznie, dynamicznie i z wielką autentycznością. Na koniec zwiedzający mogli obejrzeć ekspozycję pamiątek powstańczych świadków walk, z biało-czerwonym sztandarem, który był umieszczony na budynku klasztoru przez całe powstanie.
Powstańcza karta
Siostry zmartwychwstanki wrosły na stałe w krajobraz Warszawy, a w szczególności Żoliborza. W czasie I wojny światowej prowadziły działalność charytatywną i wychowawczą, organizując ochronki i kursy zawodowe. Po wojnie, kiedy misją państwa stało się tworzenie szkolnictwa w niepodległej Polsce, a przede wszystkim kształcenie nauczycieli, zmartwychwstanki natychmiast podjęły wyzwanie już w 1919 r. zorganizowały Seminarium Nauczycielskie. W latach 30. XX wieku rozpoczęły na Żoliborzu budowę kompleksu szkolnego, zwanego Zakładami Naukowymi Sióstr Zmartwychwstanek. Tam zostało przeniesione seminarium, a także przedszkole, szkoła powszechna i gimnazjum. W czasie okupacji niemieckiej zezwolono siostrom na prowadzenie jedynie szkoły powszechnej, jednak zmartwychwstanki aż do wybuchu Powstania Warszawskiego prowadziły także tajne gimnazjum i liceum. Każdego roku w liceum na Żoliborzu odbywała się matura. 1 sierpnia 1944 r. szkoła i klasztor otworzyły kolejną kartę w swojej historii jako szpital powstańczy.