W czerwcu 1991 r. Jan Paweł II wjechał między sześćset tysięcy wiernych zebranych na placu przed kościołem Najświętszego Serca Pana Jezusa w Rzeszowie. Zebrani w skupieniu słuchali słów homilii: „Święci i błogosławieni stanowią żywy argument na rzecz tej drogi, która wiedzie do królestwa niebieskiego. Są to ludzie, tacy jak każdy z nas, którzy tą drogą szli w ciągu swego ziemskiego życia i którzy doszli. Ludzie, którzy życie swoje budowali na skale, na opoce (...), a nie na lotnym piasku. Co jest tą skałą? Jest nią wola Ojca, która wyraża się w Starym i Nowym Przymierzu. Wyraża się w przykazaniach Dekalogu. Wyraża się w całej Ewangelii, zwłaszcza w Kazaniu na górze, w ośmiu błogosławieństwach”. Dzisiaj te słowa odnosimy do Jana Pawła II. W związku z Jego kanonizacją każde zdanie nabiera nowego znaczenia. On jest tym, który doszedł do celu. Dla nas, którzy wciąż do tego celu zmierzamy, aktualny jest wypowiedziany w Rzeszowie apel: „Bądź chrześcijaninem naprawdę, nie tylko z nazwy, nie bądź chrześcijaninem byle jakim”.
Reklama
Dwadzieścia trzy lata od tamtych słów przeżywamy uroczystość kanonizacji. Wiele się zmieniło przez ten okres. Bogactwo tego czasu symbolicznie wyraża obecność w Mszy św. kanonizacyjnej dwóch kobiet, których uzdrowienia uznane zostały za cuda przypisywane wstawiennictwu Jana Pawła II w jego procesie beatyfikacyjnym i kanonizacyjnym. Są to s. Marie Simon-Pierre z Francji oraz Floribeth Mora Diaz z Kostaryki. Ich życie pokazuje wartość zaufania i modlitwy. Te wartości nieustannie wskazywał Jan Paweł II. Liczne pamiątki po Janie Pawle II, których nie brakuje także w diecezji rzeszowskiej, paradoksalnie są zachętą, aby nie zatrzymywać się jedynie na zewnętrznych wymiarach jego pontyfikatu, ale sięgać do jego istoty, którym jest zaufanie Panu Bogu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Mniej śladów dotyczy papieża Jana XXIII. Jednym z nich jest fresk w gotyckim prezbiterium kościoła farnego w Rzeszowie. Całość malowideł, obejmująca także postać papieża Pawła VI, powstała jako upamiętnienie Soboru Watykańskiego II. Jan XXIII przeszedł do historii jako Dobry Papież Jan. Określenie to najlepiej oddaje jego osobisty styl bycia i sposób sprawowania posługi. Zawsze starał się docierać do tych, którzy szczególnie cierpią. Wiele ojcowskiej troski wykazał o „Kościół milczenia”, prześladowany na różne sposoby w krajach rządzonych przez komunistów, m.in. w Polsce. Podczas agonii wypowiedział orędzie skierowane do pielgrzymów w Piekarach Śląskich. Padły wtedy słowa: „Moje serce jest blisko waszego. Ogarniając myślą tak wielką rzeszę, złożoną z ludzi dzielnych i prawych, którzy bogaci w wiarę zachowujecie nienaruszoną tradycję religijną jako drogocenny skarb, czuję się do głębi serca wzruszony i obejmuję was z bezgraniczną miłością”.
Testamentem i lekcją jest nie tylko życie i liczne wypowiedzi obydwu świętych Papieży. Lekcją jest także kanonizacja w uroczystość Bożego Miłosierdzia. Tylko szczere wyznanie: Jezu, ufam Tobie! przynosi ukojenie wobec różnych niepokojów i lęków.