Reklama

Niedziela Lubelska

Moc Dobrej Nowiny

W uroczystość Objawienia Pańskiego ulicami Lublina przeszedł barwny Orszak Trzech Króli. W ulicznych jasełkach, będących wyrazem radości z Bożego Narodzenia oraz manifestacją wiary, wzięło udział kilkanaście tysięcy osób

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Orszak, prowadzony przez gwiazdę oraz reprezentujących trzy kontynenty królów: Miguela z Angoli, Adriana Dang Xuana z Wietnamu oraz Bogusława Teleckiego, wyruszył z Zamku Lubelskiego. Spotkaniu towarzyszyło hasło: „Wiele dróg prowadzi do Boga: Dobro, Prawda i Piękno”, a rozpoczęło je wspólne kolędowanie, animowane przez Ewę Dados z Radia Lublin oraz zespół Pallotyńskiej Szkoły Nowej Ewangelizacji „Przyjaciele Oblubieńca”. Nim oczom zgromadzonych ukazali się Trzej Królowie, na kilkunastometrowym wysięgniku przed zamkiem została umieszczona głowa czwartego króla. Rzeźba została wykonana przez Krzysztofa Kijewskiego, nauczyciela Zespołu Szkół Plastycznych im. C. K. Norwida w Lublinie. Młodzież z tej szkoły aktywnie włączyła się w organizację orszaku, m.in. przez przygotowanie platform, na których ulicami miasta podróżowali królowie. Opowieść o czwartym mędrcu, który spóźnił się do Betlejem i całe życie spędził na poszukiwaniu Jezusa, stała się tematem przewodnim lubelskiego orszaku.

Abp Stanisław Budzik, witając Trzech Króli przed zamkiem, wyrażał podziw dla ich odwagi w poszukiwaniu Króla Królów oraz zapewniał o wspólnym podążaniu na spotkanie z Jezusem. – Mędrcy świata, szukacie króla, a znajdujecie w żłobie Dziecię bez tronu i bez berła. Podziwiamy waszą odwagę; to, że nieustraszeni idziecie do Betlejem, by stanąć przed Maryją i złożyć Panu dary. Chcemy z wami podążać do katedry, by w Eucharystii rozpoznać tego samego Pana, który narodził się w Betlejem, a którego wy ukazaliście światu. Dzisiejsza uroczystość to pogłębienie tajemnicy Bożego Narodzenia – mówił. – Wraz z darami, które złożyliście Jezusowi i my składamy złoto naszej wiary i bezcenne kadzidło wznoszonej ku niebu modlitwy. Przez dar mirry w Jezusie odkrywamy cierpiącego człowieka, który umarł na krzyżu i zmartwychwstał. Wraz z wami, z radością w sercu, wyruszmy na spotkanie z Panem – zapewniał Ksiądz Arcybiskup.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wśród śpiewu kolęd, z uśmiechem na twarzach i radością w sercach, orszak wyruszył w stronę katedry. Królowie, prowadzeni przez gwiazdę, zdołali ominąć króla Heroda, który z wysokości balkonu jednej z najstarszych w mieście cukierni próbował odwrócić uwagę wędrowców od celu ich podróży. Mimo to mędrcy bezpiecznie dotarli do katedry, gdzie oczekiwała ich Święta Rodzina (zagrali ją państwo Lewoccy, rodzice ośmiorga dzieci). Po złożeniu darów Dzieciątku zarówno Trzej Królowie, jak i znaczna część uczestników ulicznych jasełek zgromadziła się w katedrze, by wziąć udział w Eucharystii. – Ten, który narodził się w Betlejem, objawia się nam jako Bóg i prawdziwy człowiek, Pan całego świata, przed którym ziemscy monarchowie skłaniają głowę. Pochylmy się i my, do których przychodzi, by nas zbawić i odkryjmy tajemnicę Kościoła, który jest posłany do wszystkich narodów, by głosić Dobrą Nowinę o zbawieniu wszystkim ludziom – mówił abp Stanisław Budzik.

W homilii Metropolita Lubelski przypomniał legendę o czwartym królu, a także mówił o gwieździe, która prowadziła mędrców na spotkanie z Mesjaszem. – Świat potrzebuje dziś przewodnika. Człowiek poszukuje niezawodnej busoli, bo pogubił się na drogach życia, jak nigdy poplątały mu się ścieżki; nie wie już, co jest dobre i złe, nie potrafi odróżnić głosu prawdy od głosów tego świata – mówił Pasterz. – Razem z mędrcami pytamy, gdzie jest nowo narodzony Król Żydowski? Jest to pytanie o drogę, którą warto iść; o prawdę, która nie zawodzi; o życie, które się nie kończy, o sens naszych życiowych trudów. Także i my odnajdujemy Jezusa w domu Kościoła, sprawując Eucharystię; odkrywamy w Nim przez wiarę prawdziwego Syna Bożego – podkreślał. Jak mówił Ksiądz Arcybiskup, historia mędrców to symbol życiowej wędrówki człowieka podążającego za światłem wiary. – W osobach mędrców cała ludzkość przybywa do Betlejem, by w Jezusie uznać obiecanego Mesjasza i złożyć Mu należny hołd – wyjaśniał. – Wytrwali w poszukiwaniu Prawdy, konsekwentni w zawierzeniu, mocni w pokonywaniu niebezpieczeństw mędrcy uczą nas wiary konsekwentnej i odważnej. Każdy z nas ma swoją drogę do Betlejem, potrzebuje własnej gwiazdy, każdy w konsekwencji znajdzie się pod krzyżem. Oby się wtedy okazało, że dobrze zainwestowaliśmy dary i skarby, jakie na wędrówkę życia powierzył nam Bóg – mówił abp Stanisław Budzik.

Po Mszy św., w ostatniej części orszakowego spotkania, katedra rozbrzmiewała śpiewem kolęd. Animacją muzyczną zajęły się dziecięce, młodzieżowe i ludowe zespoły m.in. z Lublina, Jastkowa, Garbowa i Krzczonowa.

2014-01-16 15:08

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Orszaki w Osiecznicy i Bolesławcu

[ TEMATY ]

orszak

Orszak Trzech Króli

Sławomir Puciato

6. stycznia, w uroczystość Objawienia Pańskiego, zwanej świętem Trzech Króli, na ulice ponad 20 miejscowości w diecezji legnickiej wyruszyły barwne Orszaki.

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Oleśnickie uwielbienie [Zaproszenie]

2024-05-15 11:37

mat. pras

Dla wielu osób długi weekend pozwala aktywnie spędzić czas. A skoro tym razem mamy wolne od pracy, bo przypada Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pana Jezusa, to dlaczego nie spędzić tego czasu przy dobrej chrześcijańskiej muzyce?

Boże Ciało to czas, kiedy możemy poświęcić więcej czasu rodzinie, a bardzo często odwiedzają nas w tym czasie krewni. Tym bardziej jest to zaproszenie, aby pokazać piękno wiary katolickiej.  -Z ogromnym entuzjazmem już po raz jedenasty zabrzmi uwielbienie Jezusa w Oleśnickim parku nam stawami. W uroczystość Bożego Ciała 30.05.2024r. chcemy oddać Bogu Chwałę i podziękować, że zawsze jest z nami. Chór "Iunctus" wraz ze wspólnotą Miłość Pańska i przyjaciółmi zaprasza na koncert ewangelizacyjny "Wiara czyni cuda". Pragniemy w jedności wyśpiewać Bogu, że jest dobry i pełen pokoju. - zaprasza ks. Wojciech Bujak, duchowy opiekun wydarzenia oraz wspólnoty "Miłość Pańska" i dodaje: - Podczas koncertu odbędzie się premiera płyty chóru "Iunctus", z czego ogromnie się radujemy, bo pracowaliśmy cierpliwie czekając na ten dzień. Cieszymy się, że możemy zgromadzić mieszkańców Oleśnicy na wspólnej modlitwie i śpiewie dzieląc się muzyką, która jest naszą pasją. Rozpoczynamy w czwartek 30 maja o 19:30 w amfiteatrze nad oleśnicki stawami.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję