Reklama

Niedziela Częstochowska

Służą modlitwą, pracą i ofiarą

Niedziela częstochowska 29/2013, str. 1

[ TEMATY ]

siostry

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Domu Księży Emetytów im. bł. Jana Pawła II w Częstochowie 26 czerwca br. świętowano z udziałem abp. Wacława Depo, metropolity częstochowskiego, jubileusz 40-lecia posługi w tym domu Zgromadzenia Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego. Gości powitał ks. prał. Czesław Mendak - dyrektor Domu Księży Emerytów, który na ręce przełożonej generalnej tego zgromadzenia s. Martyny Hanusiak przekazał wyrazy głębokiej wdzięczności za 40 lat posługi sióstr dla księży seniorów archidiecezji częstochowskiej. - Ten jubileusz wpisuje się w duchowe dziedzictwo Zakonu - podkreślił ks. Mendak. - Siostry zapisały dzieje tego 40-lecia swoją modlitwą, pracą i ofiarą. Przypomniał również, że starania o sprowadzenie do domu sióstr, które sprawowałyby opiekę nad kapłanami seniorami, podjął - na polecenie bp. Stefana Bareły, ówczesnego pasterza diecezji - ks. prał. Ludwik Warzybok. Ks. Warzybok zwracał się z prośbą do trzydziestu zgromadzeń, ale dopiero m. Redempta - przełożona generalna Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego podjęła to zobowiązanie i w 1973 r. posłała tutaj pierwszą wspólnotę sióstr, z s. Zdzisławą - dziś już nieżyjącą - jako przełożoną.

- Dziękujemy Bogu za ten błogosławiony rok 1973, za decyzje przełożonych, za ofiarną pracę ks. prał. Ludwika Warzyboka dźwigającego wraz z siostrami trud rozbudowy tego domu, całujemy wasze spracowane ręce i dziękujemy Bogu za to, co dla jego chwały, dla diecezji i kapłanów uczyniliście - mówił Ksiądz Dyrektor.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Mszę św., której przewodniczył abp Wacław Depo, koncelebrowali księża mieszkańcy domu oraz ks. dr Włodzimierz Kowalik - wikariusz biskupi ds. administracyjnych i ekonomii oraz ks. dr Jan Sambor - proboszcz parafii pw. św. Judy Tadeusza w Częstochowie. W homilii abp Wacław Depo nawiązał do czytań liturgicznych, mówiąc: - W przeczytanych tekstach dotykamy tajemnicy powołania, tajemnicy jako daru, a jednocześnie zmagania. Inicjatywa zawsze należy do Boga, ale ta inicjatywa miłości domaga się wolnej odpowiedzi człowieka.

Reklama

Nawiązując do kolejnego czytanego w tym dniu fragmentu z Ewangelii wg św. Mateusza, Arcybiskup powiedział: - Chrystus uczył: „strzeżcie się fałszywych proroków”, strzeżcie się także fałszywych dróg, fałszywych podpowiedzi i propozycji. A dzisiaj takich propozycji jest wiele. Wspomnijmy sprawę, która jest bardzo groźna dla wiary Kościoła, dla przyszłości ludzkości - to jest ideologia gender, która, w imię ideologii płci, nie daje rozeznawać tajemnicy człowieka, tylko nas, można powiedzieć, miesza wbrew prawu i zamysłowi Bożemu.

Arcybiskup dziękował siostrom za posługę wśród kapłanów seniorów, za świadectwo wiary i miłości: - Jesteśmy tu dzisiaj razem, żeby potwierdzić sens i tajemnicę bytu, modlitwy, cierpienia, posługi miłosiernej w tym domu - podkreślił kaznodzieja.

Wspólnotę Sióstr Kanoniczek Ducha św. w Domu Księży Emerytów w Częstochowie stanowi 7 sióstr. - Patrząc tylko w wymiarze ludzkim, jest to trudna praca - powiedziała „Niedzieli” s. Estera Kapitan, przełożona wspólnoty. - Jednak jesteśmy pod szczególną opieką Ducha Świętego. Każdy dzień rozpoczynamy od modlitwy, od przyzywania Ducha Pocieszyciela. To daje siły do posługi w wymiarach ludzkich, do towarzyszenia kapłanom seniorom w ich codziennym życiu, chorobie i cierpieniu, w przygotowaniu do spotkania z Chrystusem w wieczności. Są wśród nas siostry pielęgniarki profesjonalnie przygotowane do opieki nad osobami starszymi i przewlekle chorymi, ale korzystamy też z pomocy szpitali i pobliskiej przychodni. Jest wielu życzliwych lekarzy, którzy nas wspomagają. Za tę życzliwość, z którą nasi kapłani seniorzy spotykają się ze strony lekarzy i personelu w każdym szpitalu i na każdym oddziale, jesteśmy niezmiernie wdzięczne.

2013-07-17 10:06

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bliźniaczki misjonarki

Niedziela Ogólnopolska 49/2014, str. 22-23

[ TEMATY ]

siostry

Anna Przewoźnik

Siostry bliźniaczki s. Beata i s. Wioletta

Siostry bliźniaczki s. Beata i s. Wioletta

Beata Kołtun i Wioletta Kołtun to siostry bliźniaczki i siostry zakonne ze Zgromadzenia Misjonarek Chrystusa Króla dla Polonii Zagranicznej. Czy pragnienie życia zakonnego u sióstr bliźniaczek może zrodzić się w tym samym czasie? Kto wzywa? Pan Bóg czy może to sugestia i wpływ jednej siostry na drugą?

Bóg ma piękne ogrody, w których są różne kwiaty, te kwiaty to powołania ludzkie. Takim jednym kwiatem jest powołanie do małżeństwa, inne - to powołanie do życia w samotności, w kapłaństwie, do życia konsekrowanego. Pan Bóg nieustannie czuwa nad nami, wybrał nas już od początku - mówi z przekonaniem s. Beata.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: dziękuję strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej

2024-05-04 15:06

[ TEMATY ]

prezydent

Karol Porwich/Niedziela

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda podziękował w sobotę strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej. Podczas centralnych obchodów Dnia Strażaka przypomniał, że tylko w 2023 r. strażacy podjęli pół miliona interwencji, podczas których udzielali wszechstronnej pomocy.

Prezydent wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą wzięli w sobotę udział w Centralnych Obchodach Dnia Strażaka, które odbyły się na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. W uroczystości uczestniczyli również m.in. marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz szef MSWiA Marcin Kierwiński.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję