Reklama

Polska

Abp Andrzej Dzięga:

Katolik nie może popierać „in vitro”

Niedziela Ogólnopolska 49/2012, str. 32

[ TEMATY ]

biskup

in vitro

ARCHIWUM KOŚCIOŁA NAD ODRĄ I BAŁTYKIEM

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Abp Andrzej Dzięga, metropolita szczecińsko-kamieński, napisał w liście pasterskim do wiernych swojej archidiecezji: „Powtarzam wyraźnie, że zgodnie z nauką Kościoła i zgodnie z prawdą o godności ludzkiego życia nikt z katolików nie może popierać procedur in vitro”.

Księża 18 listopada br. odczytali list abp. Dzięgi w kościołach archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej. Jest on reakcją na projekt szczecińskich radnych Platformy Obywatelskiej, którzy chcą, by procedura in vitro była współfinansowana z budżetu Szczecina. Do 2016 r. z pomocy skorzystałoby ponad 300 par, co kosztowałoby ponad 1,3 mln zł. Politycy zapowiedzieli, że zbiorą przynajmniej 400 podpisów pod uchwałą i w grudniu złożą ją w radzie jako projekt obywatelski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Są takie sytuacje, w których biskup nie może milczeć, aby nie stać się współwinnym grzechu” - pisze Arcybiskup Metropolita i bardzo mocno podkreśla, że „gdyby jednak ktoś z katolików świadomie podpisał się lub głosował za dopuszczalnością in vitro (...), niech pamięta, że występuje przeciwko godności osoby ludzkiej i przeciwko prawu Bożemu. Sam się wtedy odłącza od pełnej wspólnoty z Kościołem katolickim, póki następnie sprawy nie przemyśli, nie przemodli i nie zmieni publicznie swojego stanowiska. Do tego czasu niech pamięta, by nie prosił też Kościoła o dar Komunii świętej”.

Hierarcha zaznacza, że „jednym z duchowych skutków publicznego poparcia in vitro jest właśnie samowycofanie się z pełnego życia eucharystycznego, aż do czasu naprawienia zła i zgorszenia”. „Trzeba powiedzieć prawdę, że procedura in vitro nie jest leczeniem niepłodności, gdyż nie usuwa niepłodności, dlatego trudno uznać ją za procedurę leczniczą. (…) są już dzisiaj bardzo pozytywne doświadczenia, naukowo udokumentowane, rzeczywistej pomocy w leczeniu niepłodności w ramach naprotechnologii, z bardzo dobrymi skutkami zdrowotnymi” - podkreśla abp Dzięga i dodaje, że „w procedurach in vitro zawsze następuje powołanie do życia kilku osób ludzkich, tylko po to, by następnie w drodze selekcji te słabsze, ale przecież żyjące dzieci, unicestwić, czyli zabić, pozostawiając jedynie najsilniejsze”. Metropolita Szczecińsko-Kamieński pyta: „Jakim prawem żyjące dziecko trafia do zamrażarki, niby w oczekiwaniu na swoją kolej do rozwoju życia?”.

Reklama

„Myślę, że pojawią się głosy, iż arcybiskup przesadza albo że występuje przeciwko prawom rodziców - czytamy dalej w liście. - Nie przesadzam i nie występuję przeciwko Wam, Rodzice, którzy tęsknicie za dziećmi. (…) To jest prawda także dla niewierzących. Nikomu bowiem nie wolno bawić się ludzkim życiem”.

„Kochani Politycy. Jest wiele spraw, w których możecie bardzo pomóc Szczecinowi i naszemu regionowi. Dbajcie o tę polską ziemię nad Odrą i Bałtykiem (...)” - zwraca się do miejskich radnych Arcybiskup Metropolita. „W tak wielu sprawach podejmujecie decyzje rozważne. Proszę Was: nie bójcie się także w tej sprawie patrzeć w serce” - apeluje.

Za zgodą Metropolity Szczecińsko-Kamieńskiego, w niedzielę 25 listopada Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana” podjęło się koordynacji zbiórki podpisów przeciwko przyjęciu projektu dofinansowania procedury in vitro.

W Szczecinie co roku organizowany jest największy w Polsce Marsz dla Życia, w którym bierze udział kilkanaście tysięcy ludzi.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmarł bp Wacław Świerzawski

[ TEMATY ]

biskup

diecezjasandomierska.pl

W dniu dzisiejszym, w święto Matki Bożej Różańcowej odszedł do Pana biskup profesor Wacław Świerzawski, biskup senior Diecezji Sandomierskiej.

Uroczystości pogrzebowe zmarłego dziś biskupa seniora Wacława Świerzawskiego odbędą się w niedzielę 15 października w Zawichoście i w poniedziałek 16 października w katedrze sandomierskiej.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Sędzia zdradził Polskę dla rosyjskiego miru

2024-05-12 13:04

[ TEMATY ]

komentarz

Adobe Stock

Ucieczka w kierunku Moskwy sędziego Tomasza Szmydta jest najbardziej widowiskową zdradą narodową w całej historii III RP. Sytuacja jest po wielokroć bardziej niebezpieczna niż agenturalne historie z lat 90., bo niestety żyjemy w czasach, gdy Rosja znów toczy swoje neoimperialne wojny, które są realnym zagrożeniem dla naszej państwowości.

Sędzia Tomasz Szmydt po ucieczce na Białoruś stał się gwiazdą zarówno białoruskich jak i rosyjskich mediów. Jest przedstawicielem "polskiej opozycji", która z "racjonalnych" powodów popiera politykę Moskwy oraz Mińska i jednocześnie sprzeciwia się wspieraniu walczącej Ukrainy. Mówi, że w Polsce są silne wpływy białoruskie i rosyjskie, bo ludzie chcą żyć w słowiańskiej przyjaźni. Chwali Łukaszenkę i Putina, a władze w Kijowie nazywa totalitarnymi. Jakby zupełnie nie dostrzegał faktu, kto w tej wojnie jest zbrodniczym agresorem, a więc kto jest katem, a kto broniącą się ofiarą.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję