Sakrament święceń przyjął z rąk bp. Tadeusza Lityńskiego 25 maja podczas Mszy św. w kościele katedralnym pw. Wniebowzięcia NMP w Gorzowie Wlkp. W tym wielkim wydarzeniu ks. Michałowi towarzyszyli bliscy, rodzina i przyjaciele.
- Dziś katedra gorzowska staje w tej wyjątkowej wspólnocie modlitwy i zawierzenia. Pragniemy stanąć tutaj, by otoczyć naszą modlitwą diakona, który po zakończeniu formacji podejmie posługę w służbie ludowi Bożemu – posługę dla budowania wspólnoty, będzie reprezentantem Chrystusa dla ludu i wobec ludu, ale także będzie reprezentował wiernych wobec Chrystusa, wobec Boga – mówił pasterz diecezji jeszcze na początku uroczystej liturgii. – Aby czynił to godnie, owocnie i z miłością, chcemy naszą modlitwą wyprosić dla niego owocność darów Ducha Świętego – dodał biskup, dziękując za „małe seminarium domowe”, w którym wzrastał ks. Michał - rodziców i bliskich, a także wspólnotę parafii rodzinnej i wszystkie wspólnoty, do których trafił podczas formacji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Już w homilii bp Lityński wskazał, że Bóg zawsze robi pierwszy krok ku nam i przychodzi tak jak Jezus do uczniów w Wieczerniku ze swoimi darami – darem obecności i pokoju. - Choć rozpoczniesz dziś diakonie Michale drogę, na której wspólnota Kościoła będzie od Ciebie wiele wymagała, to jednak odkryj, że jak wówczas w Wieczerniku, tak i dziś Bóg zawsze najpierw daje, a dopiero potem zaprasza do drogi realizacji tych darów. To najważniejsze przeświadczenie, z jakim dziś możemy wrócić do domów, z jakim możesz Ty wyruszyć w drogę duszpasterstwa – Bóg mnie w tym świecie potrzebuje, pragnie mnie w tym, a nie innym momencie historii. Posyła mnie, ale najpierw przychodzi do mnie z pokojem, darem Ducha Świętego. Daje miłość w naszym zamknięciu, bo wie, że choć wielu rzeczy jesteśmy w stanie się nauczyć, to by kochać, potrzeba najpierw samemu dać się tej Miłości porwać! Tego Tobie życzy dziś Słowo, tego życzymy i my wszyscy – daj się tej Miłości porwać – nie jednorazowo, ale każdego dnia życia kapłańskiego na nowo! – zachęcał pasterz diecezji. -
Miej również pewność, że Wspólnota Kościoła jest z tobą, pozostaje z tobą w osobach twoich rodziców i krewnych, twojej rodzinnej parafii i tak wielu przyjaciół. Jestem przekonany, że w najbliższym czasie znajdziesz miejsce w apostolstwie Margaretek, które szanują i modlą się za kapłanów – kontynuował biskup.
Neoprezbiter ks. Michał Kowalewski pochodzi z parafii pw. św. Jana Chrzciciela w Międzyrzeczu. Do kapłaństwa przygotowywał się w Zielonogórsko-Gorzowskim Wyższym Seminarium Duchownym. - Na moment święceń patrzę przede wszystkim jako na wielki dar od Pana Boga. Widzę jak bez moich zasług Chrystus włącza mnie w swoje kapłaństwo służebne. To dar, którym najpierw się cieszę, ale który też jest darem wymagającym i wiąże się z podjęciem wielu zadań. Czym jest dla mnie posługa kapłańska, to tak naprawdę dopiero będę odkrywał, ale dzisiaj widzę, że jestem powołany do tego, żeby, tam gdzie jestem, uobecniać Chrystusa i Jego miłość, którą na tak wiele sposobów człowiekowi okazuje: przez sakramenty, Słowo, obecność – mówi ks. Michał Kowalewski.