1 maja wierni zgromadzili się w kościele parafialnym. Po odegraniu przez orkiestrę intrady kalwaryjskiej udali się w procesji pod krzyż „trudnych dni Praszki”, gdzie odbyło się nabożeństwo oczekiwania.
Uczestnicy uroczystości rozważali różańcową tajemnicę nawiedzenia św. Elżbiety, wysłuchali fragmentu Ewangelii o Maryi stojącej wraz ze św. Janem pod krzyżem oraz odmówili Litanię Loretańską.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Po przybyciu samochodu-kaplicy z sąsiedniej parafii Wniebowzięcia NMP w Praszce z obrazem Matki Bożej Częstochowskiej orkiestra odegrała fanfary jasnogórskie, a wszyscy przy śpiewie pieśni „Z dawna Polski Tyś Królową” wyruszyli w procesji do kościoła.
Tam bp Andrzej Przybylski zapalił świecę maryjną. Następnie ks. Gasiński okadził Ewangeliarz i odśpiewał perykopę o nawiedzeniu św. Elżbiety przez Maryję wraz z Jej Magnificat, po czym biskup udzielił błogosławieństwa Ewangeliarzem, a ks. prał. prof. dr hab. Marian Duda, który prowadził misje przed peregrynacją, odczytał telegram papieża Franciszka, nadesłany z okazji nawiedzenia Maryi w archidiecezji częstochowskiej.
Po tych obrzędach przyszedł czas na powitania.
Foto Fax
Reklama
– Matko nasza ukochana, (...) przybywasz w znaku tej cudownej ikony słynącej licznymi łaskami, na które i my liczymy dzisiaj. (...) Chcemy ją czytać przez całą dobę na kolanach, zatrzymywać będziemy się przed tą świętą ikoną, by słuchać Maryi, by spoglądać w Jej oczy. Matko, mów do nas, a my Tobie z pewnością opowiemy o naszym życiu, o tych, których kochany, na których nam zależy, których Tobie powierzamy – modlił się ks. Gasiński.
– Matko Boża Jasnogórska, bądź z nami i mów do nas wszystkich z tej ikony, zawsze wskazując na swojego Syna – Słowo, które stało się Ciałem i staje się Ciałem w naszym życiu i w naszych sercach – prosił proboszcz.
Foto Fax
Witając Maryję w znaku ikony jasnogórskiej, przedstawiciele rodzin powierzyli Jej wszystkie rodziny parafii. – Chcemy, aby były one Bogiem silne. Wiemy, że takie będą, kiedy uczynimy Chrystusa centrum naszego życia rodzinnego, to nasze powołanie. Spójrz, Maryjo, na ojców i matki naszej parafii. Niech będą wierni swojemu rodzicielskiemu powołaniu. Chcemy stawać się coraz bardziej do Ciebie podobni, jak najmniej obciążeni grzechem. Dziś, bardziej niż kiedykolwiek, gdy tyle braku wiary i moralności, nasze rodziny potrzebują pomocy i łaski Twojego Syna, Jezusa Chrystusa, i Twojej opieki, Twojego wstawiennictwa. Spojrzyj z miłością na rodziny, które odchodzą od Boga i od Ciebie. Bądź dla nich ocaleniem! Wiemy, że Ty, Matko, nas wszystkich odnajdziesz. Przyprowadź zbłąkanych do domów rodzinnych i do wiary. Naucz nasze rodziny żyć dla Twojego Syna – modlili się przedstawiciele rodzin.
Reklama
Dziękując Maryi za Jej obecność, reprezentant dzieci przyrzekał w imieniu swoim i rówieśników, że będą szli przez życie, kierując się wskazaniami Jej Syna. – Do Ciebie, Matuchno ukochana, przychodzimy z wielką ufnością. Spójrz na nasze dziecięce rozmodlone serca, Święta Boża Rodzicielko, i obdarzaj nas nieustanną pomocą na naszej drodze do Pana Jezusa – prosił.
Foto Fax
Z kolei młodzież modliła się o to, by Matka Boża ustrzegła ich przed zagłuszaniem sumienia i utratą wiary. – Chcemy być mocni Bogiem. Jesteś dla nas Mamą, a każda mama zna swoje dzieci. Ty kochasz każdego człowieka z jego wadami i zaletami. Chcemy Ci podziękować za wszystkie łaski wyproszone za Twoim pośrednictwem. Czarna Madonno z Częstochowy, dziś też przychodzimy z problemami, które chcemy Ci powierzyć. Chcemy jak najlepiej przeżyć ten szczególny czas Twojego nawiedzenia, wyznać Ci naszą miłość i przywiązanie. Chcemy wreszcie uklęknąć blisko Ciebie, by popatrzeć w Twoje smutne, kochające i współczujące oczy, i powiedzieć: kochamy Ciebie i prosimy, opiekuj się nami na naszej drodze życia ku dorosłości.
Mszy św. na powitanie obrazu jasnogórskiego przewodniczył bp Przybylski. Hierarcha sprawował ją w ornacie ks. Gasińskiego z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej, w którym proboszcz odprawił pierwszą Eucharystię w nowo powstałej parafii Świętej Rodziny 17 lipca 1988 r. Mszę św. koncelebrowali proboszczowie dekanatu praszkowskiego oraz ks. Marian Duda.
Foto Fax
Rozważając w homilii Ewangelię o cudzie w Kanie Galilejskiej, bp Przybylski podkreślił, że „wiara każdego z nas to zaślubiny z Bogiem. Kościół jest oblubienicą, Eucharystia jest ucztą weselną, a Jezus, który przychodzi w trakcie Mszy św., jest Oblubieńcem”.
Reklama
Celebrans zwrócił uwagę, że Jezus, odpowiadając na słowa Maryi, która dostrzegła, że w Kanie Galilejskiej zabrakło młodym wina, zwraca się do Niej: „Niewiasto”, czyli dosłownie: „Oblubienico”.
– Wierzę, że Maryja przyszła dzisiaj do nas, do Praszki, jak na wesele. Przyszła po to, żeby zapytać nas o nasze „małżeństwo” z Bogiem, o nasze przymierze miłości z Nim. I chce nam powiedzieć, tak jak w Kanie Galilejskiej, że od tego przymierza zależy (...), czy Bóg zareaguje na nasze braki, czy nie – zaznaczył biskup.
Foto Fax
Wskazał, że Maryja chce powiedzieć Jezusowi o każdym naszym braku, ale wysłuchanie tych próśb zależy od spełnienia warunków przymierza z Bogiem.
Pierwszym z nich jest oczyszczenie. Biskup Przybylski zauważył, że chodzi tu nie tylko o spowiedź, ale o zerwanie z grzechem i egoizmem oraz o pojednanie z bliźnimi.
Drugi warunek to „napełnienie stągwi wodą”, czyli modlitwą i Bożą miłością. – Jeżeli będziemy pełni Bożej miłości, to ona będzie z nas wypływać i będziemy oczyszczać i napełniać nasze relacje z drugimi – przekonywał hierarcha.
Wreszcie zachęcał do tego, by nie zatrzymywać wina tylko dla siebie, ale by rozlewać je wszystkim. – Jeżeli wiara, miłość i wszystko, co robię, czynię tylko dla siebie, (...) to nic się nie zmieni. Jeżeli się oczyściłeś i napełniłeś się Bożą miłością, to rozdaj siebie drugim, przestań myśleć tylko o sobie – apelował bp Przybylski.
Po Mszy św. rozpoczęło się modlitewne czuwanie.
Kolejnym przystankiem na szlaku peregrynacji ikony jasnogórskiej będzie parafia św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Strojcu (2-3 maja).